Pod budynkiem Sejmu w Warszawie doszło do niepokojącego wydarzenia. Janusz Korwin-Mikke został zaatakowany przez grupę demonstrujących lewaków spod znak paraterrorystycznej Antify.
Lewicowe bojówki szkolone przez Rafała Trzaskowskiego za pieniądze z budżetu miasta warszawy chciały wykazać się pod Sejmem.
Starcie pod Sejmem
Doszło do zwarcia między politykiem Konfederacji, a uczestnikami demonstracji pod Sejmem na Wiejskiej.
Parlamentarzysta przechodził do swojego miejsca pracy, gdy nagle został zatrzymany przez grupę bojówkarzy, którzy zaczęli krzyczeć w jego stronę wyzwiska i widocznie dążyli do fizycznego starcia.
Janusz Korwin-Mikke nie dał ponieść się emocjom i pod eskortą policji dotarł bezpiecznie do gmachu Sejmu.
Zobacz także: Trump idzie na wojnę z social media! Podpisał rozporządzenie: „Musimy bronić wolności słowa”