[OPINIA] dr Mandrela: 72 rocznica śmierci rtm. Witolda Pileckiego, a kontrowersje wciąż trwają

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

ANNA MANDRELA || Dziś obchodzimy 72 rocznicę śmierci rtm. Witolda Pileckiego. Od kilku lat jest to dla mnie dzień refleksji i modlitwy w intencji naszego wielkiego bohatera. ,,Starałem się żyć tak, abym w godzinie mógł się raczej cieszyć niż lękać” – te rozważania nad książką ,,O naśladowaniu Chrystusa” i niezłomna postawą Rotmistrza będą mi już zawsze towarzyszyć 25 maja.

Rocznica śmierci rtm. Pileckiego to również czas, gdy na portalach internetowych  pojawiają się artykuły dotyczące okoliczności aresztowania naszego bohatera i jego grupy. Ostatnie lata poświęciłam na zbadanie tego tematu. W 2019 roku Stowarzyszenie Marsz Niepodległości wydało moją książkę ,,Kto zdradził Witolda Pileckiego?”. Jest to pierwsza tak obszerna publikacja  poświęcona życiu rtm. Pileckiego i jego towarzyszy w latach 1945-1948, oparta w całości na tekstach źródłowych i konsultowana z pracownikami IPN. Dzięki temu, że skupiłam się tylko na okresie powojennym, mogłam umieścić w książce wiele tekstów źródłowych, które do tej pory nie zostały opublikowane. Moja praca spotkała się z przychylną recenzją pana Leszka Żebrowskiego.

Jednak okazało się, że moja książka jest dla niektórych niewygodna. Burzy bowiem narrację, jaką przez lata powtarzali historycy. W ostatnich dniach pojawiły się audycje radiowe, w których polemizowano z moimi odkryciami, jednak bez podawania mojego nazwiska. Wobec tego czuję się wywołana do odpowiedzi i pragnę ogłosić, że chętnie wezmę udział w debacie z historykami, którzy nie zgadzają się z wynikami moich badań. Jeśli wykażą mi błąd, to wprowadzę zmiany w kolejnym wydaniu książki. Celem moich badań była jedynie prawda o rtm. Pileckim, a nie bronienie takiej czy innej z góry założonej tezy. Moja postawa była obiektywna, co ułatwiał fakt, że nie jestem spokrewniona z żadnym z członków grupy rtm. Pileckiego, nie jestem pracownikiem żadnej z instytucji rządowych, a pieniądze na badania pochodziły z publicznej zrzutki.

W wyniku tych badań przedstawiłam obszerną relację z działań Stefana Guza wraz z jego agenturalnymi meldunkami. To właśnie on jako pierwszy przekazał bezpiece informacje o  Witoldzie Pileckim (nie podając jeszcze jego nazwiska). Opublikowałam też agenturalne meldunki Kazimierza Czarnockiego (agenta ,,Zielińskiego”). Oczywiście te dokumenty nie są nowe. Przez lata znajdowały się w archiwum. Jednak nie zostały wcześniej w ten sposób przedstawione w żadnej z książek dotyczących rtm. Pileckiego. W swoich badaniach starałam się uważać na to, aby nikogo nie oczernić. W przypadku Stefana Guza i Kazimierza Czarnockiego mamy dziś pewność, że przyczynili się do aresztowania grupy rtm. Pileckiego. Historycy od lat o zdradę Witolda Pileckiego posądzają również kpt. Alchimowicza i Leszka Kuchcińskiego. W tym przypadku często pojawiają się ostre tezy nie potwierdzone żadnymi dokumentami. Moje prośby do historyków, aby przedstawili mi konkretne dokumenty na potwierdzenie swoich tez, pozostawały bez odpowiedzi. Jest to o tyle zaskakujące, że sprawa Stefana Guza, gdzie mamy do czynienia z konkretnymi meldunkami agenturalnymi pozostaje przez tych historyków zupełnie przemilczana. Leszek Kuchciński został zastrzelony podczas próby ucieczki przed aresztowaniem, a Wacław Alchimowicz skazany na karę śmierci i zabity w Więzieniu Mokotowskim. Stefan Guz natomiast otrzymywał nagrody pieniężne za udział w aresztowaniu grupy rtm. Pileckiego.

Jedno jest pewne, sprawa aresztowania rtm. Pileckiego do dziś budzi kontrowersje, a nasz bohater zasługuję na to by jego historię przedstawić w sposób prawdziwy. W tym krótkim artykule mogę jedynie zarysować Państwu obecną sytuację jeśli chodzi o stan badań i debatę nad aresztowaniem grupy rtm. Pileckiego. Kontrowersyjnych wątków jest jednak o wiele więcej. Zachęcam do porównania opisu zawartego w mojej książce z innymi książkami o rtm. Pileckim. W książce ,,Kto zdradził Witolda Pileckiego?” znajduje się kilka fragmentów, które być może pozwolą Państwu zrozumieć, dlaczego o wielu sprawach związanych z grupą rtm. Pileckiego do dziś się nie mówi.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY