Światowa pandemia covid-19 wychamowała gospodarkę na tyle skutecznie, że zmniejszony popyt na ropę spowodował spadek cen paliw na stacjach. Pomimo zmniejszonego wydobycia tego surowca z jednej strony oraz powolnego startowania gospodarek w ramach “odmrożeń gospodarczych” z drugiej przed nami pojawia się wizja wzrostu cen paliw.
Ceny ropy na amerykańskiej giełdzie szybują mocno do góry, po raz pierwszy od 2 miesięcy cena za baryłkę przekroczyła 30 dolarów. Czynnikiem wzrostu ma być ograniczenie wydobycia surowca przez największych producentów. W Stanach Zjednoczonych aktualnie jest najmniej pracujących odwiertów od ponad 10 lat, Arabia Saudyjska zapowiedziała spadek dziennej produkcji baryłek o milion sztuk już w czerwcu, Rosja również stawia na zmniejszenie produkcji. Ceny amerykańskiej ropy rosną (obecnie 85 groszy za litr), ceny na europejskiej giełdzie to już 90 groszy za litr.
Gospodarka ruszyła, jedynie powrót pandemii może to zatrzymać.
Sytuacja zmieniła się gwałtownie. Przypomnieć warto, że jeszcze niedawno producencji dopłacali do wydobycia ropy, ponieważ nie było już miejsca w magazynach aby ją składować. Możemy mieć nadzieję, że gospodarka odżywa ale powrót do stanu z przed kwarantanny może potrwać do nawet 10-15 lat jak zapowiadają ekonomiści. Wszystko zależy od tego jak potoczy się sytuacja z rozwojem pandemi covid-19. Warto odnotować fakt, że wynalezienie szczepionki na wirusa ma duży wpływ na całkowite otworzenie gospodarek. Wartość akcji różnych spółek z branży szczepionek bardzo mocno idą do góry co może nam uświadomić fakt, że właśnie wynalezienie szczepionki lub jej brak w dużym stopniu wpłynie na tzw. “odmrażanie gospodarek”.
Sprawdz także : Wicepremier Emilewicz: Po 15 czerwca będzie możliwe otwarcie granic