Co będzie dalej z frakcją Jarosława Gowina w Sejmie? Jeden z jej posłów zdradza mediom szczegółowe ustalenia po spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim.
W środę późnym wieczorem pojawiła się informacja, że liderzy PiS i Porozumienia zawarli umowę ws. wyborów prezydenckich. Jarosław Kaczyński i Jarosław Gowin wydali wspólne oświadczenie, w którym przekazali, że ugrupowania przygotowały rozwiązanie, które zagwarantuje Polakom możliwość wzięcia udziału w demokratycznych wyborach.
“Po 10 maja 2020 r. oraz przewidywanym stwierdzeniu przez SN nieważności wyborów, wobec ich nieodbycia, Marszałek Sejmu ogłosi nowe wybory prezydenckie w pierwszym możliwym terminie” – poinformowali Gowin i Kaczyński.
Nowy klub w Sejmie?
To jednak nie wszystko, co ustalili politycy.
Partia Jarosława Gowina może utworzyć własny klub parlamentarny – przekazał w rozmowie z “Dziennikiem Zachodnim” poseł Porozumienia Andrzej Sośnierz. Jak podkreśla, to jeden z elementów umowy.
Do utworzenia klubu parlamentarnego potrzebnych jest 15 posłów. Według informacji Onetu, może to być trudne, bo w Porozumieniu doszło ostatnio do poważnego sporu. Jeśli 15 posłów tej partii opuści klub PiS, będą mogli założyć własny.
Jak przekonuje Sośnierz, chodzi o “uzyskanie własnej, wyraźniejszej podmiotowości”. – Teraz wszystkie decyzje będą musiały być uzgadniane z drugim klubem. Nie zamierzamy rozwalać obozu Zjednoczonej Prawicy i najlepiej pokazało to postępowanie Gowina. O osobnym klubie rozmawialiśmy od dłuższego czasu. Nadeszła dobra okazja, by go zrealizować – podkreśla poseł Porozumienia.
We wtorek media poinformowały, że jednym z punktów “dealu” między Jarosławem Gowinem a Jarosławem Kaczyńskim jest wyrzucenie z rządu wiceministra aktywów państwowych Zbigniewa Gryglasa. Następnie polityk ma zostać usunięty z szeregów partii za występowanie przeciwko jej liderowi.