Analitycy z Polskiego Instytutu Ekonomicznego informują, iż Polska znajduje się na szczycie rankingu wśród największych producentów pieczarek w Europie. Mowa o ponad połowie eksportu tej odmiany grzybów na europejski rynek.
Sprowadzony do naszego kraju w XVIII wieku z Europy Zachodniej, biały przysmak do niedzielnego obiadu stał się ważnym produktem eksportowym. Blisko 70 procent rodzimej produkcji pieczarki trafia do innych państw na świcie. Większość, tj. 50,1 proc. europejskiego rynku została opanowana przez nasz produkt żywieniowy.
“Statystyki potwierdzają, że od wielu lat pieczarki są jednym z polskich hitów eksportowych. Od chwili przystąpienia Polski do UE notowany jest coroczny wzrost eksportu tych grzybów” – napisano w analizie Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Zobacz także: Północna Kenia: islamiści chcą wypędzić chrześcijan
Warto odnotować znaczny wzrost produkcji pieczarek od czasu przystąpienia Polski do UE. W 2004 roku sprzedano zagranicą 87 tys, ton za kwotę 101 mln euro. Z kolei w 2018 roku było to już 236 tys. ton, przynosząc dochód w postaci 354,5 mln euro.
Polskie pieczarki cieszą się popularnością na Zachodzie. Głównym powodem zadowolenia klientów jest niska cena naszych produktów oraz ręczne zbieranie grzybów.
Według danych GUS z 2019 roku Niemcy odpowiadały za zakup 23,8 procent pieczarek polskiego eksportu nabywając 42 tys. ton za 77,6 mln euro. Tuż za nimi uplasowała się Francja kupując 27 tys. ton pieczarek za 45, 5 mln euro. Na ostatnim miejscu na pudle znalazła się Dania z 7,6 tys. ton za 15,4 mln euro.
Wielka Brytania, która wyszła ostatnio ze struktur unijnych pozyskała w minionym roku 49,9 tys. ton wydając 87,7 mln euro. Analitycy PIE informują, że Brexit nie wpłynie na eksport, gdyż brytyjska produkcja nie jest w stanie zaspokoić popytu w tej branży.
PAP