W ostatnich latach dochodzi w Polsce do licznych przypadków naruszania wolności akademickiej, czego przykładem jest m.in. głośna sprawa prof. Ewy Budzyńskiej. Te sytuacje zostały opisane w raporcie Instytutu Ordo Iuris. Po jego opublikowaniu Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło projekt ustawy mającej na celu zwiększenie gwarancji dla wolności akademickich. Jest on w dużej mierze zbieżny z projektem przygotowanym przez Ordo Iuris. Instytut przesłał do Ministerstwa stanowisko, w którym wyraża poparcie dla kierunku zmian i proponuje wprowadzenie dodatkowych mechanizmów, które zapobiegłyby m.in. bezpodstawnemu odwoływaniu konferencji naukowych.
PRZECZYTAJ STANOWISKO ORDO IURIS
PRZECZYTAJ RAPORT O NARUSZENIACH WOLNOŚCI AKADEMICKIEJ
PRZECZYTAJ PROJEKT USTAWY ORDO IURIS
Na polskich uczelniach publicznych miały miejsce przypadki m.in. odwoływania konferencji naukowych z powodu udziału działaczy pro-life (nawet ze stopniami naukowymi) lub poświęconych prawom dzieci nienarodzonych. Władze niektórych publicznych szkół wyższych uniemożliwiały organizacjom studenckim zaproszenie na uniwersytet osób, które nie zgadzają się z poglądami zwolenników aborcji lub działaczy LGBT Skalę zjawiska obrazuje przygotowany przez Instytut Ordo Iuris raport „Lista najważniejszych ograniczeń wolności akademickiej w Polsce”. Ostatnim głośnym przykładem represji wobec osób niepopierających ideologii gender jest prowadzone na Uniwersytecie Śląskim postępowanie dyscyplinarne przeciw prof. Ewie Budzyńskiej, reprezentowanej przez Instytut Ordo Iuris. Na swoich wykładach socjolog nie kwestionowała tego, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, dziecko poczęte jest człowiekiem, a aborcja jego zabójstwem.
Dostrzegając potrzebę pomocy konkretnym nauczycielom akademickim oraz konieczność opracowania systemowego rozwiązania zaistniałego problemu, eksperci Ordo Iuris opublikowali na początku tego roku projekt nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Spotkali się też w tej sprawie z Ministrem Nauki i Szkolnictwa Wyższego Jarosławem Gowinem, który zapowiedział przygotowanie własnego projektu. Przedstawiony przez wicepremiera Gowina projekt nowelizacji Prawa o szkolnictwie wyższym i nauce zakłada – podobnie jak projekt Ordo Iuris – uzupełnienie katalogu podstaw systemu szkolnictwa wyższego i nauki o wolność wyrażania poglądów (aktualnie są to: wolność nauczania, twórczości artystycznej, badań naukowych i ogłaszania ich wyników oraz autonomia uczelni). Ponadto, projekt doprecyzowuje, że nikt nie może ponosić negatywnych konsekwencji zgodnego z prawem korzystania z tych wolności.
Ministerialny projekt zakłada również stworzenie instytucjonalnego mechanizmu ochrony wspomnianych wolności stanowiących podstawy systemu szkolnictwa wyższego i nauki. Proponowana Komisja do spraw wolności w systemie szkolnictwa wyższego i nauki ma składać się z 9 członków, w tym 4 powoływanych przez ministra, 3 – przez Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz po 1 wybieranym przez Parlament Studentów RP oraz Krajową Reprezentację Doktorantów. Komisja miałaby rozpatrywać skargi od nauczycieli akademickich, pracowników naukowych, studentów i doktorantów w związku z zagrożeniem lub naruszeniem wolności będących podstawą systemu szkolnictwa wyższego. Po rozpatrzeniu sprawy Komisja wydawałaby rekomendacje, a uczelnia miałaby obowiązek poinformowania o sposobie ich realizacji.
Egzoplaneta z deszczami w postaci kropel żelaza
W przesłanym do MNiSW stanowisku Instytut Ordo Iuris wyraża poparcie dla obranego kierunku zmian. Proponuje także kilka dodatkowych rozwiązań, które wzmocnią instytucjonalną ochronę wolności akademickich. Po pierwsze, Ordo Iuris postuluje zmianę nazwy komisji, na np. Komisję Odwoławczą, oraz nieco inny tryb jej wybierania. Część członków powoływanych przez MNiSW oraz Radę Główną Nauki i Szkolnictwa Wyższego, zdaniem Instytutu, powinna być zastąpiona osobami mianowanymi przez Sejm, Senat i Prezydenta RP, a więc organy wybierane w wyborach demokratycznych. Ponadto, w skład Komisji powinien wchodzić sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku wskazany przez Prezesa Trybunału, co zapewniłoby udział w pracach Komisji osoby wyróżniającej się wiedzą prawniczą.
Oprócz tego, Ordo Iuris postuluje, aby nowo utworzona Komisja, zamiast rekomendacji, wydawała w stosunkowo krótkim terminie (np. w ciągu kilku dni) decyzje administracyjne podlegające natychmiastowemu wykonaniu. Decyzje te byłyby zaskarżalne do sądu administracyjnego, jednak wymóg ich natychmiastowej wykonalności uzasadniony jest faktem, że niejednokrotnie konferencje naukowe były odwoływane na kilka dni przed ich planowanym terminem. Dla przykładu, zapowiedziana na 13 grudnia 2017 r. w Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego konferencja naukowa „Prawo dziecka do życia” – pod wpływem protestu aktywistów skrajnej lewicy – została odwołana dzień przed zakładaną datą. Ponadto, uzasadnione jest nałożenie na Komisję obowiązku corocznego przedstawiania raportu z respektowania podstaw systemu szkolnictwa wyższego i nauki przez instytucje tworzące ten system.
Instytut Ordo Iuris postuluje również rozszerzenie katalogu przypadków uprawniających ministra do nałożenia administracyjnej kary pieniężnej w wysokości do 50 tys. zł o przypadek naruszenia wolności będących podstawą systemu szkolnictwa wyższego i nauki, jak np. wolności badań naukowych. Minister decydowałby o wysokości nakładanej kary. Jego decyzja w tej sprawie mogłaby być zaskarżona do sądów administracyjnych.
„Doświadczenia ostatnich lat pokazują, że standardy debaty akademickiej w Polsce ulegają obniżeniu, a ona sama staje się coraz mniej pluralistyczna. Odwołanie konferencji naukowej »Prawo dziecka do życia« w 2017 r., uniemożliwienie zorganizowania Bydgoskich Dni Bioetycznych w 2018 r. na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, odwołanie spotkań z Rebeccą Kiessling czy inne przypadki opisane w raporcie Ordo Iuris to tylko tego symptomatyczne przykłady. Niestety, za ten stan rzeczy odpowiada także samo środowisko akademickie, więc konieczne jest wprowadzenie dodatkowych instytucjonalnych gwarancji ochrony wolności akademickich. W przeciwnym razie sytuacja będzie zapewne pogarszać się i na uczelniach – tak jak w PRL – dopuszczalny stanie się jedynie tzw. światopogląd naukowy. Wtedy był on oparty na marksizmie-leninizmie, teraz raczej na innej ideologii, choć też neomarskistowskiej” – komentuje dr Marcin Olszówka, Dyrektor Centrum Analiz Legislacyjnych Instytutu Ordo Iuris.