Zdaniem Władysława Kosiniaka-Kamysza o wprowadzeniu w Polsce tzw. związków partnerskich powinni zadecydować obywatele w referendum. To reakcja lidera PSL na wypowiedź jego żony, która, w kontekście adopcji dzieci przez homoseksualistów, stwierdziła, że należy dążyć “małymi krokami” do debaty publicznej w tego typu kwestiach.
Paulina Kosiniak-Kamysz udzieliła wywiadu Radiu Zet. Została zapytana o możliwość adopcji dzieci przez pary jednopłciowe.
„447 to był punkt zapalny, który zmusił mnie do działania” [WIDEO]
– Myślę, że małymi krokami trzeba doprowadzić do szeroko pojętej debaty publicznej, zwłaszcza w kwestiach najbardziej spornych światopoglądowo – powiedziała żona kandydata PSL na prezydenta.
Na te wypowiedź zareagował na Twitterze Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef PSL zaznaczył, że jest przeciwny homoadopcji. Stwierdził jednak, że o wprowadzeniu tzw. związków partnerskich powinni zdecydować Polacy w referendum.
💬 Nie jestem za adopcją dzieci przez pary homoseksualne. O związkach partnerskich powinni zadecydować Polacy w referendum. Mówię o tym wprost. Nie rozumiem tych ataków na mnie i moją rodzinę. @AndrzejDuda powinien przywołać swój sztab do porządku.
📍 Suwałki
🙋🏻♂️ #Kosiniak2020 pic.twitter.com/XEJyZOmxA6— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) March 9, 2020