Koronawirus: ciężka sytuacja we Włoszech. W tym kraju zarażonych jest już prawie 6 tysięcy osób. Rząd wprowadza ograniczenia w podróżach.
Wielu Polaków bardzo przejęło się koronawirusem. W Polsce mamy jednak sześć przypadków, a jeśli wierzyć specjalistom, to żadnemu z nich nic poważniejszego na razie nie zagraża. We Włoszech sytuacja jest jednak o wiele gorsza. Tam przypadków jest prawie sześć, ale tysięcy. Zmarły już 233 osoby. Na świecie zarażonych na tę chwilę jest prawie 107 tysięcy osób, zmarło 3601 osób, a wyleczonych jest już ponad 60 tysięcy. Przypominamy, że pomimo tych groźnie wyglądających liczb, zdecydowana większość przechodzi chorobę nawet bezobjawowo. Umierają głównie osoby starsze i bardzo chore, a umieralność wynosi tylko kilka procent.
Organizacje międzynarodowe i poszczególne państwa wprowadzają jednak różnego rodzaju procedury, które mają na celu ograniczenie choroby. Procedury i ograniczenia, podobne jak i niektóre media czy politycy, zwiększają panikę. Jest to oczywiście zupełnie niepotrzebne. Niektóre ograniczenia są konieczne, żeby choroba się nie rozprzestrzeniała. We Włoszech rząd wprowadził ograniczenia w podróżach. “Obywatele będą też musieli uzasadnić konieczność podróżowania” – zapowiedział premier Giuseppe Conte. Sprawa dotyczy sporej części północnych Włoch.
ZOBACZ TAKŻE: [SONDAŻ] Najnowszy sondaż prezydencki. Duda 42%, Bosak 5%
Ograniczenia będą dotyczyły także tak dużych i popularnych turystycznie miast, jak Mediolan czy Wenecja. Informacja o wprowadzonych ograniczeniach podobno spowodowały wzmożony ruch. Wiele osób chce wyjechać z Mediolanu zanim ograniczenia zostaną wprowadzone. Ludzie przekonani o tym, że są zdrowi, chcą uniknąć kwarantanny, która może wpłynąć na ich życie zawodowe i towarzyskie. Wśród zarażonych Włochów znajduje się Nicola Zingaretti, szef lewicowo-liberalnej Partii Demokratycznej, która wraz z “antysystemowym” Ruchem Pięciu Gwiazd rządzi obecnie krajem.