Na rozkaz Kim Dżong Una, Korea Północna zamknęła granice w obawie przed koronawirusem. Wezwał służby sanitarne do zintensyfikowania wysiłków do powstrzymania ewentualnej epidemii. Według ekspertów kraj ten ma słabo rozwiniętą infrastrukturę medyczną do skutecznego odparcia zakażeń.
Korea Północna zamknęła granice oraz uszczelniła przejścia graniczne w obawie przed przedostaniem się do kraju groźnego koronawirusa. Kim Dżong Un stwierdził, że w zakresie interesu narodowego jest ochrona społeczeństwa przed zarażeniem.
Zobacz także: [OPINIA] Kamiński: Turcja otwarcie wspiera nawet najbardziej radykalnych dżihadystów
Wezwał on również służby sanitarno-medyczne do zintensyfikowania swoich obowiązków, tak aby zamknąć wszelkie możliwe drogi zarażeń. Rozkazał także, jednostkom państwowym do surowego przestrzegania reguł sanitarnych.
Tysiące służb medycznych zostało wezwanych do obserwacji ludności i wyłapywania każdego podejrzanego przypadku, którego należy poddać izolacji i badaniom.
Korea Północna z marną służbą zdrowia
Zdaniem ekspertów infrastruktura medyczna w Korei Północnej nie jest odpowiednio przystosowana do ewentualnej walki z epidemią wirusa. Brakuje sprzętu medycznego oraz odpowiednich materiałów.
Jednakże podkreśla się również zagrożenie ekonomiczne związane ze szczelnym zamknięciem granic, co znacząco utrudnia i tak osłabioną amerykańskimi sankcjami gospodarkę.
Zrzutka na organizacje Marszu Żołnierzy Wyklętych
polsatnews.pl