Robert Winnicki, jeden z liderów Konfederacji, w Mediach Narodowych merytorycznie wypowiedział się na temat polskich złóż. Warto wysłuchać.
Konfederacja radzi sobie w Sejmie. Jako jedyna siła w parlamencie poparła akcję #STOP447. Merytoryczna krytyka partii rządzącej i totalnej opozycji przynosi jej coraz większe poparcie – w jednym z sondaży otrzymała ostatnio 9% poparcia. Jednak nie obyło się także bez pewnych kontrowersji. Niektórzy sympatycy Konfederacji nie do końca zrozumieli intencje tego ugrupowania, towarzyszące głosowaniom w Sejmie ws. miedzi. Oczywiście według polityków Konfederacji, swoje dorzucili też prowokatorzy, którzy chcą rozbicia jedynej antysystemowej siły w polskim parlamencie.
Aby lepiej wyjaśnić kwestię polskich złóż, w programie telewizji internetowej Mediów Narodowych pojawił się poseł Robert Winnicki, jeden z założycieli i liderów Konfederacji oraz prezes Ruchu Narodowego. To była merytoryczna rozmowa o polskich złożach. Winnicki wyjaśnił cały problem ze swojej perspektywy. “Ustawa ze stycznia odnosi się, jeśli chodzi o intencje ustawodawcy, do nierozstrzygniętych problemów z koncesjami, które zaczęły być udzielane w 2012 roku. Były to wnioski dotyczące przede wszystkim miedzi (…) Mówimy tutaj o KGHM o kanadyjskiej spółce” – mówił Winnicki.
ZOBACZ TAKŻE: Ruszył proces Niemca, który traktował Polaków jak niewolników
“Te dwie spółki złożyły wnioski koncesyjne, które znalazły się w pewnej próżni prawnej po tym kiedy zmieniło się prawo” – kontynuuje Rober Winnicki. “Mieliśmy obowiązek jako państwo, żeby zakończyć ich procedowanie. Na podstawie przepisów, które weszły w 2014 i 2015 roku nie byliśmy w stanie tego zrobić. Stąd ta ustawa, aby zakończyć procedowanie tych wniosków” – tłumaczył sytuację Winnicki. Sprawa dotyczyło złóż, które są położone w województwie lubuskim. Zachęcamy do zapoznania się z całością tej rozmowy. Na pewno pomoże nam to lepiej zgłębić temat i wyrobić sobie własną opinię.