W Houston w stanie Teksas doszło do tragicznego zdarzenia. Nieodpowiedzialna 19-letnia ciotka małego chłopca, chciała zrobić sobie zdjęcie trzymając broń w ręku. Kobieta sądziła, że jest ona nie naładowana, jednakże przypadkowo postrzeliła 10-latka.
Nieodpowiedzialna kobieta tłumaczyła się funkcjonariuszom policji, że była pewna, iż broń nie jest naładowana – “Kobieta zeznała, że wzięła tę broń, by zrobić sobie zdjęcie, a podczas robienia fotografii pistolet odpalił i postrzelił dziecko” – relacjonował mediom szeryf hrabstwa Ed Gonzales.
Zobacz także: Nowe brytyjskie paszporty będą produkowane w polskim zakładzie w Tczewie
Ciotka 10-letniego chłopca została aresztowana. Postawiono jej zarzut poważnego uszkodzenia ciała. W najbliższy piątek w tej sprawie będzie rozstrzygał sąd.
Dziecku nie zagraża dalsze niebezpieczeństwo. Przeszedł w szpitalu udaną operację. Szeryf Gonzales poinformował, że zgodnie z opinią lekarzy chłopiec wróci do pełnego zdrowia
“Broń palna to niebezpieczne narzędzie, więc należy przedsiębrać najwyższe środki ostrożności, żeby nie dochodziło do groźnych sytuacji. Robienie sobie selfie z bronią nie jest najlepszym pomysłem” – powiedział na antenie CNN zastępca szeryfa Thomas Gilliand.
Zgodnie z policyjnymi statystykami w ubiegłym roku 3760 osób w wieku poniżej 18 lat zostało rannych lub zabitych podczas strzelanin.
Zrzutka na organizacje Marszu Żołnierzy Wyklętych
rmf24/tvp.info