[OPINIA] Kurpas: Czarne chmury nad Łaziskami

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

W grudniu 2019 roku poseł Ruchu Narodowego Krystian Kamiński złożył interpelację poselską skierowaną do Ministra Aktywów Państwowych p. Jacka Sasina, w której poruszył przyszłość kopalni „Bolesław Śmiały” w Łaziskach Górnych oraz znajdującej się tuż obok Elektrowni „Łaziska”. Interpelacja była skutkiem pojawiających się głosów w przestrzeni publicznej o braku perspektyw dla istnienia dwóch największych zakładów w Łaziskach Górnych. Z otrzymanej odpowiedzi można niestety wysnuć raczej smutne wnioski.

Aktualnie Elektrownia „Łaziska” jest wyposażona w sześć bloków energetycznych o łącznej mocy 1155MWe. Dwa bloki posiadają moc 125MW, pozostałe cztery 225MW. Co ważne, wszystkie bloki przekroczyły już obliczeniowy czas, na który były projektowane. Obecnie bloki 9-12 ( o mocy 225MW) mają podpisane kontrakty na Rynku Mocy: blok nr 9 do 2025 roku, blok 11 i 12 do 2023 a blok 10 i 11 do 2028. Minister stwierdza, że w chwili obecnej brak jest perspektyw na pracę tych bloków po roku 2025. Już w tym roku dwa bloki (o mocy 125MW) zostaną definitywnie wyłączone z eksploatacji. Powyższe fakty o których informuje Minister Sasin nie pozostawiają żadnych wątpliwości. Elektrownia „Łaziska” jest elektrownią, która za 5 lat przestanie istnieć.

Tuż obok Elektrowni „Łaziska” znajduje się należąca do Polskiej Grupy Górniczej KWK „Bolesław Śmiały”, która od początków swego istnienia jest związana z łaziską elektrownią. W ubiegłym tygodniu o tych zakładach zrobiło się głośno, gdyż część działaczy związkowych wyszła na tory, blokując transport węgla do pobliskiej Elektrowni, która nie zaopatruje się w węgiel w KWK „Bolesław Śmiały”, tylko kupuje go z innych źródeł, w tym jak twierdzą związkowcy – z Rosji, podczas gdy kopalniane zwały węgla pękają w szwach.

W roku 2018 KWK „Bolesław Śmiały” wygenerowała stratę netto na poziomie 91,1 mln PLN. Co ciekawe, w tym samym roku do budżetu państwa i jednostek samorządu terytorialnego wpłynęło ponad 98 milionów PLN w formie podatków i opłat. W roku 2019 KWK „Bolesław Śmiały” zanotowała zysk netto ok 10 milionów PLN (dane przed audytem sprawozdania finansowego przez biegłych). Jednak z uwagi na aktualną politykę dekarbonizacyjną istnieje duże ryzyko pogorszenia wyników za 2019 rok za skutek odpisu wartości aktywów. Warto dodać, że zysk 10 mln PLN netto powstał po wpłacaniu prawie 139 milionów PLN w formie podatków i opłat do budżetu państwa i jednostek samorządu terytorialnego. Czy kopalnia jest zatem rentowna w świetlne wyników finansowych i podatków które płaci do budżetu?

KWK „Bolesław Śmiały” eksploatuje złoże „Łaziska” na podstawie koncesji ważnej do 31 lipca 2020 (aktualnie trwają starania o przedłużenie koncesji do 2040 roku). Zasoby przewidziane do wydobycia ze złoża szacuje się na ok. 26 milionów ton, co ma wystarczyć do 2037 roku (szacunkowe roczne wydobycie na poziomie ok. 1,5 milionów ton). Zakładając, że kopalnia uzyska zgodę na dalszy fedrunek to zasoby przewidziane do wydobycia są dość skromne jak na kilkanaście lat fedrunku. Dużo gorsze jest jednak widmo likwidacji sąsiedniej Elektrowni „Łaziska” po roku 2025. Bo mimo sprowadzania węgla od innych odbiorców, Elektrownia nadal jest głównym odbiorcą węgla z Bolesława. I tego głównego odbiorcy niebawem zabraknie.

Szansą dla KWK „Bolesław Śmiały” mogła być eksploatacja złoża „Za rowem bełckim”, w którym znajduje się ok. 85 mln ton zasobów przewidzianych do eksploatacji. Mimo koncesji poszukiwawczej na to złoże, w ramach której wykonano dodatkowe otwory geologiczne z powierzchni, które pozwoliły lepiej rozpoznać złoże, aktualnie nie przewiduje się wystąpienia o koncesję na eksploatację złoża „Za rowem bełckim” a ewentualne zielone światło dla tej drogi wynikać będzie z oceny otoczenia rynkowego PGG.

KWK „Bolesław Śmiały” może być niestety jedną z pierwszych ofiar (obok m.in. KWK Pokój) polityki Prawa i Sprawiedliwości w ich drugiej kadencji.

Kolejne podatki nakładane na branżę górniczą oraz podwyższanie tych już istniejących nie pomagają w stabilizacji sytuacji w tej gałęzi przemysłu. PiS zapowiadał odfiskalizowanie górnictwa oraz zakaz importu węgla z Rosji. Po 5 latach opłaty i podatki dobijają branżę a w sprowadzaniu węgla z Rosji, w tym zajętego siłą przez Rosję Donbasu, bijemy kolejne rekordy. Elektrownia „Łaziska” będzie ofiarą polityki klimatycznej na jaki zgodził się rząd Prawa i Sprawiedliwości a wcześniej Platformy Obywatelskiej. Dryfujemy w kierunku zamykania polskich kopalń i ograniczania własnej produkcji energii elektrycznej. Potem będzie tak jak z polskim cukrem. Węgiel i prąd będziemy kupować od Niemiec, Rosji, Francji czy Szwecji. Pewnie dużo drożej niż obecnie, przy okazji niszcząc całkowicie polski przemysł i likwidując dziesiątki tysięcy miejsc pracy w sektorze wydobywczym i energetycznym. Te wszystkie bajki o smogu zabijającym dziesiątki tysięcy Polaków (w tym dzieci jak w Rybniku ostatnio) czy dopłacaniu Polaków do górniczych pensji mają tylko przekonać naród, że likwidacji resztek polskiego przemysłu jest jak najbardziej słuszna. W TVP mogą nam mówić piękne rzeczy o Wielkiej Polsce. Ale żeby być wielkim, to trzeba mieć m.in. suwerenność energetyczną.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY