Brat wiceministra sprawiedliwości, Filip J. został zatrzymany w sprawie posiadanych narkotyków. Chodzi o marihuanę i haszysz. Patryk Jaki skomentował.
Brat Patryka Jakiego, wiceministra sprawiedliwości w rządzie Prawa i Sprawiedliwości, Filip J. – został zatrzymany. Chodziło o posiadanie narkotyków. Miał 6,5 grama marihuany oraz 0,3 grama haszyszu. Skomentował to już Patryk Jaki: “Bierze odpowiedzialność za to, co robi. Został potraktowany jak każdy”. Podkreślił też, że ma słaby kontakt z bratem. Cóż, na pewno będzie to dla wiceministra pewien problem wizerunkowy.
Wyobrażacie sobie co Kurski, Sakiewicz itp. by robili, jaki festiwal nękania i ataków by rozpętali, gdyby kogoś z rodziny @krzysztofbosak złapano z porcją „trawki”?
— Robert Winnicki (@RobertWinnicki) January 29, 2020
Apeluję do sympatyków #Konfederacja by pokazali klasę i nie atakowali @PatrykJaki za coś, czemu nie jest winien.
Sprawę powszechnie komentują politycy i dziennikarze. Wiele jest głosów oburzenia, ale są też głosy nawołujące do depenalizacji czy nawet legalizacji narkotyków. Sensownie głos zabrał także jeden z liderów Konfederacji oraz prezes Ruchu Narodowego, poseł Robert Winnicki: “Wyobrażacie sobie co Kurski, Sakiewicz itp. by robili, jaki festiwal nękania i ataków by rozpętali, gdyby kogoś z rodziny Krzysztofa Bosaka złapano z porcją trawki?”.
ZOBACZ TAKŻE: Koronawirus atakuje. Rosjanie zamykają swoją granicę z Chinami
Zaapelował także do sympatyków Konfederacji: “Apeluję do sympatyków Konfederacji by pokazali klasę i nie atakowali Patryka Jakiego za coś, czemu nie jest winien”. Oczywiście zaraz podniosły się głosy, że “Adam Michnik odpowiada za czyny swojego brata, ale Patryk Jaki to nie ma nic wspólnego ze swoim…”. Na takie głosy też odpowiedział Winnicki: “No nie, jednak nie. Jest różnica gdy ktoś mając brata-mordercę sądowego, stalinowskiego kata, forsuje linię „grubej kreski” wobec komuny a sytuacją gdy ktoś mając brata złapanego z „trawką” od lat opowiada się za zdecydowaną walką z narkotykami. Sytuacje zupełnie nieporównywalne”.