Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w swoim periodyku straszy wpływem Rosji na wybory prezydenckie w Polsce. “Polska powinna się zabezpieczyć”.
Ostatnio ciągle docierają do nas wiadomości dotyczące ABW. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ma swoje problemy. Ostatnio podał się do dymisji szef ABW. Oficjalnie podał się do dymisji ze względów prywatnych i chęci powrotu do pracy naukowej. Co rusz dochodzą do nas jednak plotki, że powodem był konflikt prof. Pogonowskiego z Mariuszem Kamińskim. Szukano także kozła ofiarnego w sprawie niedopilnowania Mariana Banasia, szefa Najwyższej Izby Kontroli.
ABW bardziej też interesuje się inwigilowaniem narodowców, niż zajmowanie się poważnymi zagrożeniami dla bezpieczeństwa wewnętrznego państwa polskiego. Sporo pisał o tym ostatnio Redaktor Naczelny Mediów Narodowych i prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Robert Bąkiewicz. Ostatnie takie zainteresowanie służb dotyczyło obchodów oswobodzenia więźniów niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Także liderzy Ruchu Narodowego i Młodzieży Wszechpolskiej zwracali uwagę na nachodzenie działaczy narodowych przez ABW.
ZOBACZ TAKŻE: “Oppositionsführer”. Niemieckie media piszą o Borysie Budce
Teraz w piśmie wydawanym przez ABW, “Przeglądzie Bezpieczeństwa Wewnętrznego” dr Michał Wojnowski straszy ewentualnym wpływem Rosji na wybory prezydenckie w Polsce. Tak to komentuje dzisiejsza “Rzeczpospolita”: “Autor przypomina próby zdyskredytowania Emmanuela Macrona przed wyborami we Francji w 2017 r. oraz dążenie Rosjan do wywołania niepokojów społecznych na południu USA przed elekcją w 2016 r., którą wygrał Donald Trump. O Polsce w artykule jest niewiele, nie licząc zaleceń na końcu”. Polska “powinna się zabezpieczyć” między innymi za pomocą szkoleń dla sztabów czy kandydatów.