Prezydent Białorusi wprost oświadczył, że nie zamierza być ostatnim prezydentem kraju. Łukaszenka zarzucił jednocześnie Rosji wywieranie wpływy na Białoruś.
“Nie chcę być ostatnim prezydentem Białorusi. Być pierwszym to honor, ale ostatnim być nie chcę. Chcę, żeby moje dzieci żyły na tym kawałku ziemi w pokoju i zgodzie. W objęciach z Rosjanami” – oświadczył prezydent Białorusi Alaksandr Łukaszenka.
Prezydent zaznaczył na spotkaniu z pracownikami zakładów papierniczych w Szkłowie, że Białorusini zarobili na kraj “swoimi mózgami i rękami”: “I nie możemy być częścią żadnego państwa. Nie mogę was sprzedać i roztrwonić Białorusi, choćby nawet naszej bratniej Rosji”.
Polityk narzekał także na zmiany w opodatkowaniu sektora naftowego, które powodują duży wzrost cen surowca dla Białorusi – według prognoz cena tony ropy dla białoruskich rafinerii wzrośnie o około 20 dolarów: “Co roku przed nowym rokiem musimy klękać i wymodlić produkty naftowe”.