W lubelskim szpitalu trwa redukcja lekarzy i łóżek. Przyczyną restrukturyzacji jest zadłużenie placówki w wysokości 360 mln złotych. Personel medyczny obawia się o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców Lublina.
Redukcja lekarzy oraz łóżek trwa od stycznia bieżącego roku w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego w Lublinie. Przyczyną tego stanu rzeczy jest zadłużenie placówki sięgające ponad 360 mln złotych.
Zobacz także: Ministerstwo Zdrowia uspokaja Polaków przed chińskim koronawirusem
Od stycznia zlikwidowano 70 łóżek szpitalnych oraz zwolniono część personelu medycznego.
Lekarze z oddziału kardiologicznego obawiają się o zdrowie i bezpieczeństwo pacjentów – “Od początku roku w oddziale są permanentne dostawki umożliwiające przyjęcia planowe pacjentów przy zredukowanej liczbie łóżek, ale one mają bezwzględnie zniknąć w wyniku restrukturyzacji. Tym samym wydłużą się kolejki, co stworzy zagrożenie dla zdrowia i życia pacjentów”.
Ze względu na przymusowe zwolnienia z funkcji dyrektora placówki zrezygnował dr Ryszrda Grzywna. Lekarz nie chciał brać odpowiedzialności za zwolnienia kolegów po fachu.
“Jako zespół lekarski rozumiemy decyzję o rezygnacji ze stanowiska kierownika oddziału, wynikającą jedynie z troski o zdrowie i życie pacjentów oraz o jakość i płynność wykonywanych świadczeń z zakresu kardiologii. Ma nasze pełne poparcie” – ogłosili lekarze lubelskiego szpitala.
Personel medyczny rozumie panującą restrukturyzację, lecz obawiają się o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców województwa lubelskiego. Szpital specjalistyczny zatrudniał do tej pory wykwalifikowanych lekarzy, których teraz musi zwolnić.
wp/dziennik wschodni