Odlotu ciąg dalszy. Mariusz Max Kolonko, niegdyś poważny dziennikarz, poinformował o powołaniu “sztabu R” ds. startu w wyborach prezydenckich.
Nie do końca wiemy czy się śmiać, czy jednak płakać. Po całkowitej kompromitacji przed październikowymi wyborami parlamentarnymi, Mariusz Max Kolonko chyba nie ma jeszcze dosyć. Ostatnio głównym “sportem” uprawianym przez tego niegdyś szanowanego dziennikarza jest mocne krytykowanie Konfederacji. Jak wszystko, co od dłuższego czasu dzieje się wokół “rewolucji” Maxa Kolonko, niewiele ma to jednak wspólnego z powagą i merytorycznymi działaniami.
Komitetowi Maxa Kolonko nie udało się zarejestrować w ani jednym okręgu przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. Potem wiele osób go opuściło, oskarżając o stworzenie “biznesu, a nie ruchu politycznego”. Wydawało się, że o działalności politycznej byłego korespondenta Telewizji Polskiej i telewizji TVN długo nie usłyszymy. Tymczasem okazuje się, że powołał on “sztab” w celu “sprawdzenia możliwości” startu w wyborach prezydenckich. Wybory te już w maju. Nie wiemy kto się w tym “sztabie” znajduje.
ZOBACZ TAKŻE: Krzysztof Bosak w Mediach Narodowych o prawyborach [WIDEO]
Wszystkie partie polityczne mają już swoich kandydatów, a Konfederacja przeprowadziła trwające przez kilka tygodni prawybory, w których zagłosowało kilka tysięcy osób. Tymczasem Mariusz Max Kolonko ogłasza: “Powołałem sztab #R do sprawdzenia możliwości mojego startu w wyborach prezydenckich w PL”. Pod tą informacją na portalu społecznościowym Twitter wiele jest negatywnych komentarzy. Można było się spodziewać, że ktoś z tzw. “szurów” będzie próbował startu w wyborach prezydenckich.