W nocy z wtorku na środę zbombardowano dwie amerykańskie bazy wojskowe w Iraku. Do ataków przyznała się Irańska Gwardia Rewolucyjna. Potwierdzono, że to zemsta za śmierć gen. Ghasema Sulejmaniego.
Zbombardowane zostały bazy Al-Asad oraz w mieście Ibril. Korpus Strażników Rewolucji Iranu poinformował, że w kierunku baz wystrzelono kilkadziesiąt rakiet. Szef dyplomacji Iranu Dżawad Zarif zapewniał, że jego kraj działał proporcjonalnie, w ramach samoobrony, zgodnie z art. 51 Karty Narodów Zjednoczonych.
Duda nie poleci do Izraela na obchody wyzwolenia KL Auschwitz
– Podejmiemy wszelkie niezbędne działania w celu ochrony i obrony personelu Stanów Zjednoczonych, naszych partnerów, a także naszych sojuszników w regionie – napisał Pentagon w oświadczeniu na temat nalotów.
Sprawę skomentował też Donald Trump.
– Wszystko jest w porządku. Jak na razie, jest dobrze – napisał na Twitterze prezydent USA.