Parlament w Iraku przegłosował dzisiaj ustawę, która kończy umowę pomiędzy nimi, a siłami koalicyjnymi. Oznacza to, że Irak wyrzuca wojska koalicyjne głównie amerykańskie ze swoich terenów. Polscy żołnierze wrócą dzięki temu do domu.
170 posłów irackiego parlamentu przegłosowało ustawę wydalającą siły koalicyjne ONZ ze swojego kraju. Irak tym aktem stawia się po stronie pokrzywdzonego Iranu przez ostatnie zabójstwo gen. Kasema Sulejmaniego dokonanego przez zbombardowanie przez wojska amerykańskie lotniska w Bagdadzie.
Zobacz także: Netanjahu: „Jesteśmy potęgą nuklearną”
Bojkot w czasie głosowania ogłosili kurdyjscy i sunnicy posłowie, dlatego też posiedzenie się przeciągało. Gdy już uzyskano kworum, premier Iraku Abu Mahdi al-Muhandis poparł wniosek o zakończeniu obecności obcych wojsk w kraju.
Rząd ma rozpocząć działania które mają położyć kres obecności obcych sił na terytorium Iraku i uniemożliwić im korzystanie z irackiej przestrzeni powietrznej z jakiegokolwiek powodu.
Postanowienia zawarte w ustawie:
1.Zobowiązuje rząd Iraku do:
a.zakończenia prośby o pomoc od Międzynarodowej Koalicji w walce z ISIS,
b.ogłoszenia zakończenia operacji wojskowych,
c.pracy nad zakończeniem obecności obcych wojsk
d.zakazania obcym wojskom korzystania z irackiej przestrzeni powietrznej.
2.Rząd musi ogłosić misję, liczbę i lokalizacje oraz czas obecności obcych wojsk w Iraku.
3.Rząd musi złożyć pozew przeciwko USA w Radzie Bezpieczeństwa i ONZ za popełnienie poważnego naruszenia suwerenności i bezpieczeństwa Iraku.
4.Wniosek wchodzi w życie po zatwierdzeniu przez Parlament.
Iracki minister spraw zagraniczny zmuszony jest więc do udanie się do siedziby ONZ i przedstawienia Radzie Bezpieczeństwa pozwu przeciwko USA za naruszenie suwerenności i bezpieczeństwa.
eurokurier24.pl