Małgorzata Gersdorf nakręca histerię o państwie autorytarnym. I prezes Sądu Najwyższego napisała specjalne oświadczenie, w którym pisze o dumnej Rzeczypospolitej i państwie PiS.
“Nie żyjemy i nie chcemy żyć, jako wolni obywatele dumnej Rzeczypospolitej, w państwie autorytarnym; proszę, aby ostatecznie zaniechać nienawiści do sędziów i sądów jako broni w walce o władzę” – oświadczyła Gersdorf. Sędzia porównuje działania PiS do czasów PRL.
“Proszę zatem, aby ostatecznie zaniechać nienawiści do sędziów i sądów jako broni w walce o władzę, zwłaszcza że represje, tak jak w 1981 roku, będą raczej smutnym wyrazem bezsilności, a nie manifestacją siły. Wzywam rząd i parlament do pomiarkowania i uczciwej dyskusji o tym, jak dla dobra wspólnego uzdrowić stan rzeczy, który powstał z winy tych władz”
I prezes SN w oświadczeniu nawiązuje do złożonej w Sejmie nowelizacji o sądach administracyjnych, wojskowych. Według niej nawet data złożenia nowelizacji (posłowie PiS złożyli zmiany w nocy z 12 na 13 grudnia) jest “znamienna”.
“Jest tam wszystko: zakaz korzystania przez sędziów z wolności słowa, ustanowienie mechanizmu inwigilacji oraz drastyczne ograniczenie ich prawa do posiadania profili w portalach społecznościowych, rozwinięcie katalogu przewinień dyscyplinarnych, które ubrano w najbardziej nieostre z możliwych słowa, próbę rozstrzygania ustawą ważności sędziowskich aktów powołania – wszak należących do prerogatyw prezydenckich, a nie uprawnień Sejmu. Przede wszystkim jednak znajdziemy w nim zakaz stosowania prawa” – czytamy w oświadczeniu.