Były pracownik brytyjskiego konsulatu ujawnia, że był torturowany przez chińskie służby: “Bito mnie, pozbawiano snu i przesłuchiwano przez tajną policję” – skarży się w mediach.
Simon Cheng to były pracownik brytyjskiego konsulatu w Hongkongu ujawnił, że chińskie służby torturowały go – mężczyzna twierdził, że był bity, pozbawiany snu i przesłuchiwany przez tajną policję.
Zachodnie media podają, że Cheng przebywał w chińskim areszcie przez 15 dni. Władze zatrzymały go podczas służbowej podróży służbowej (pracował wówczas jako pracownik wydziału handlowo-inwestycyjnego konsulatu).
“Powiedzieli, że pracują dla służb specjalnych i nie ma praw człowieka (…) Potem zaczęli tortury” – powiedział pracownik ambasady BBC. Jak podkreśla – funkcjonariusze zmusili go podpisania zeznań. Brytyjskie władze od razu po ujawnieniu afery zareagowały, Chiny zaprzeczają zeznaniom Chenga.
Simon Cheng has made a completely unverified claim that there were "other Hong Kongers" in Chinese custody, without context or elaboration as to why. Yet the BBC has written this off as fact and openly stated this proves protests were justified. What kind of journalism is this?
— Tom Fowdy (@Tom_Fowdy) 20 listopada 2019
“Wezwałem chińskiego ambasadora, by wyrazić nasze oburzenie brutalnym i haniebnym traktowaniem Simona z pogwałceniem zobowiązań międzynarodowych Chin. Dałem jasno do zrozumienia, że oczekujemy od chińskich władz dochodzenia i ukarania osób za to odpowiedzialnych” – powiedział szef MSZ, Dominic Raab.