Poseł Robert Winnicki nie został wpuszczony do stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, gdzie chciał podjąć interwencję poselską wraz z prawnikiem. O przebiegu Marszu Niepodległości będą decydować zagraniczne organizacje.
Kierująca Centrum Zarządzania Kryzysowego, dyrektor Ewa Gawor odmówiła wstępu do biura podczas trwania interwencji poselskiej. Robert Winnicki został odesłany, z powodu braku potrzeby bezpośredniej kontroli pracy sztabu.
Zobacz także: Rzecznik Marszu Niepodległości w ogólnopolskich stacjach telewizyjnych [SZCZEGÓŁY]
Potwierdziła jednak informacje o przebywaniu w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego zagranicznych organizacji. Wśród takowych znalazły się: Amnesty International, Helsińska Fundacja Praw Człowieka oraz Rzecznik Praw Obywatelskich i Instytut Bezpieczeństwa Społecznego.
Poseł Robert Winnicki zapowiedział już kroki prawne ze względu na uniemożliwienie pracy jako urzędnikowi społecznemu – “Mimo, że zewnętrzne organizacje są zapraszane do sztabu Centrum Zarz. Kryzysowego, uniemożliwiono mi wgląd w jego pracę co łamie art. 19 i 20. ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora. Złożyłem w tej sprawie wnioski, i będę podejmował kroki prawne”.