Pojawiają się informacje, że PiS planuje utworzenie superministerstwa. Ministerstwem Bezpieczeństwa Narodowego kierować miałby szef MSWiA Mariusz Kamiński.
Nowe superministerstwo miałoby połączyć właśnie te struktury, którymi obecnie kieruje minister spraw wewnętrznych i administracji oraz koordynator służb specjalnych, Mariusz Kamiński. Sprawy wewnętrzne i służby specjalne będą podlegały jednemu człowiekowi. Także nazwa, “Ministerstwa Bezpieczeństwa Narodowego”, niektórym dosyć negatywnie się kojarzy, porównując to do nazwy ubecji.
Ministerstwu podlegać będzie Policja, Straż Graniczna czy Służba Ochrony Państwa, która to zastąpiła Biuro Ochrony Rządu. Byłoby to niewątpliwie prestiżowe wzmocnienie pozycji ministra Mariusza Kamińskiego w hierarchii polityków Prawa i Sprawiedliwości. Czy zwolennicy Konfederacji mogą się czegoś obawiać? Do tej pory służby specjalne bardzo ostro postępowały z nacjonalistami i obrońcami tradycyjnego modelu rodziny.
ZOBACZ TAKŻE: Niespokojnie na homoparadzie w Lublinie. Użyto armatek wodnych
Niektórzy złośliwcy porównują Mariusza Kamińskiego do Bartłomieja Sienkiewicza, który kiedy pełnił podobną funkcję w rządzie Platformy Obywatelskiej próbował bezwzględnie rozbijać Marsz Niepodległości. Czy w najbliższych miesiącach możemy spodziewać się dalszej inwigilacji środowiska narodowego, rozbijania kontrmanifestacji obrońców rodziny i tradycyjnych wartości? Zobaczymy.