Trump zaapelował do światowych przywódców obecnych na 74. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku o to, aby zwrócić się ku nacjonalizmowi.
We wtorkowym przemówieniu w ONZ prezydent Stanów Zjednoczonych podkreślał, aby odrzucić podejście globalistyczne. Natomiast osoby optujące na rzecz otwartych granic oskarżył o osłabianie bezpieczeństwa. Polityk bronił także polityki migracyjnej USA – według niego każdy kraj powinien naśladować w tym Amerykę.
“Wolny świat musi uznać własne narodowe fundamenty. Nie powinien próbować ich wymazać czy zastąpić” – mówił Trump – “Przyszłość należy nie do globalistów, ale do patriotów”. Według polityka globaliści nie tylko osłabiają bezpieczeństwo granic kraju, ale też prawa człowieka czy wpływają negatywnie na ludzką godność.
“Mam przesłanie do działaczy na rzecz otwartych granic, którzy zasłaniają się hasłami o niesprawiedliwości społecznej – wasze działania nie są sprawiedliwe. Są okrutne i złe” – podkreślał – “Wzmacniacie przestępcze organizacje, które żerują na niewinnych mężczyznach, kobietach i dzieciach. Własne błędne wyobrażenie o cnocie przedkładają nad życie, dobrobyt niezliczonych, niewinnych ludzi”