Rosyjskie bombowce Tu-160 z okolic Alaski zostały odwołane. Są one zdolne przenosić na swoim pokładzie po 12 pocisków atomowych. Wróciły one do swoich baz na zachodzie Rosji w mieście Anadyr.
Dwa rosyjskie bombowce Tu-160 nazywane “Białe Łabędzie” zostały odwołane z okolic Alaski. Maszyny zdolne przenosić po 12 pocisków atomowych każda wróciły do baz umieszczonych w miejscowości Anadyr, w Czukockim Autonomicznym Okręgu.
Kukiz nie wytrzymuje krytyki wyborców: „Du*y dali ci, co poszli do PiS”
Z Anadyru do Alaski jest zaledwie 600 km, bombowiec Tu-160 zdolny jest przelecieć tą odległość w 20 minut. Samoloty nie musza opuszczać rosyjskiej strefy powietrznej, aby zagrozić amerykańskim systemom obronnym.
W sumie wyprodukowano 36 egzemplarzy tej maszyny. W latach 2015-2017 samoloty te atakowały pociskami manewrującymi dalekiego zasięgu cele w Syrii. 10 zmodernizowanych Tu-160 ma trafić do rosyjskiej armii w 2027 roku. Ulepszony model będzie dysponował lepszym systemem nawigacji oraz uzbrojeniem.
WP