Amerykańskie media donoszą, że Trump chce odkupić Grenlandię. Prezydent USA miał w tej sprawie zwrócić się do swoich doradców.
Informacja o tym, że Trump chce odkupić Grenlandię obiegła światowe media. O zainteresowaniu polityka terytorium napisały m.in. „The Wall Street Journal” i „The Associated Press”. Jak zauważają gazety – prezydenta najbardziej interesują zasoby i znaczenie geopolityczne wyspy.
Trump już kilkakrotnie zwrócił się do swoich doradców i analityków o prawną ocenę możliwości kupna wyspy. Wynika to przede wszystkim ze stautu Grenlandii – nie należy ona do Danii, a jest jedynie od niej zależna.
Oznacza to, że Grenlandia (w przeciwieństwie do Danii) nie należy do Unii Europejskiej. Ma jednak swojego przedstawiciela w UE, jest także członkiem Rady Nordyckiej. Obecnie na wyspie mieszka około 56 000 osób przy powierzchni 2 166 086 km².
Część opinii publicznej uważa, że pomysł Trumpa to gra ekonomiczna, a nie realne plany. Głównym problemem ma być forma zapłaty. Jak podkreśla portal Defence24 – “Nawet najwięksi fantaści nie mają bowiem pomysłu, w jaki sposób Stany Zjednoczone miałyby zapłacić za tą największą wyspę na świecie”.
Informacja wywołała jednak burzę w mediach społecznościowych. Pod hasztagiem #Greenland pojawiło się tysiące wpisów krytykujących prezydenta Stanów Zjednoczonych. Zaczęto żartować nawet, że Trump zamierza przerobić Grenlandię w pola golfowe po tym jak stopnieją tam lodowce.