Prokuratura w Pruszczu Gdańskim przedstawiła 23-letniemu mężczyźnie zarzuty uprowadzenia, narażenie życia i znęcania się nad matką dziecka. Ojciec porwał swojego 5-letniego syna. Zatrzymany według wykazanych badań był w trakcie dokonywania przestępstwa pod wpływem amfetaminy.
W piątek 23-letni ojciec 5-letniego dziecka, uprowadził własnego syna. Funkcjonariusze policji odnaleźli porywacza w pobliskich lasach na terenie powiatu gdańskiego. Długo negocjowali z mężczyzną, by ten się poddał i oddał dziecko jego matce.
Czytaj więcej: Szef Pentagonu: jestem za rozmieszczeniem rakiet średniego zasięgu w regionie Pacyfiku
Jak ustalono podczas badania krwi zatrzymanego w trakcie dokonywania czynu zabronionego, był on pod wpływem amfetaminy. Prokuratura uznała, że ojciec 5-letniego syna nie był w stanie zapewnić dziecku dostępu do pożywienia, picia, ciepłej odzieży i środków higieny.
“Przede wszystkim wiązały się one z narażeniem dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu” – powiedziała rzecznik gdańskiej prokuratury Grażyna Wawryniuk.
We wnętrzu auta, w którym przetrzymywał małego chłopca antyterroryści znaleźli blisko 2 gramy amfetaminy. 23-letniemu mężczyźnie postawiono, więc zarzut posiadania narkotyków.
Na jaw wyszła sprawa znęcania się nad partnerką
Prokuratura w trakcie dochodzenia ustaliła również, że w czerwcu i lipcu bieżącego roku zatrzymany znęcał się siłowo nad swoją partnerką oraz groził jej pozbawieniem życia. Również w ubiegłym roku miał także czynić podobne kroki wobec matki swojego dziecka.
Rzecznik gdańskiej prokuratury poinformowała, że sprawca czynów zabronionych w trakcie przesłuchania, przyznał się do postawionych mu zarzutów. Tłumaczył się on tęsknotą za dzieckiem po tym jak para w lipcu się rozstała.
Mężczyźnie grozi za przedstawione mu zarzuty do 5 lat pozbawienia wolności. Prokuratura wniosła również do sądu o areszt zatrzymanego, z podejrzeniem o popełnienie kolejnych podobnych przestępstw w najbliższym czasie.
Onet/PAP