Około 170 interwencji odnotowali dotychczas katowiccy strażacy po gwałtownych ulewach, które w sobotę przetoczyły się nad miastem. Woda zalała w mieście drogi, utrudniając lub blokując ruch, a także budynki użyteczności publicznej, piwnice, garaże i samochody.
Rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł. bryg. Aneta Gołębiowska powiedziała po godz. 18.00 PAP, że zgłoszenia ciągle spływają. Choć do podtopień doszło po burzach także w innych miastach regionu – m.in. w Częstochowie, Bytomiu, Chorzowie i Świętochłowicach – to w Katowicach strażacy mają zdecydowanie najwięcej pracy.
„Do Katowic są dysponowane dodatkowe zestawy pompowe niskiej wydajności z okolicznych miast. Nie ma informacji o jakichś bardzo poważnych zdarzeniach. To są typowe interwencje w przypadku ulew, czyli lokalne podtopienia” – powiedziała rzeczniczka. Jak dodała, chodzi głównie o zalane ulice, garaże i piwnice.
Jak wcześniej przekazywały służby kryzysowe wojewody śląskiego, woda wdarła się m.in. do rozdzielni szpitala Bonifratrów. W katowickiej dzielnicy Zawodzie całkowicie zalanych zostało kilkanaście samochodów zaparkowanych w podziemnym garażu.
Gwałtowne opady znacząco utrudniły ruch na drogach, w niektórych miejscach rozlewiska uniemożliwiały przejazd samochodów, zwłaszcza pod wiaduktami. Zamknięty został ruch w tunelu pod rondem im. gen. Ziętka w Katowicach.
Wcześniej burza przeszła nad miastami Zagłębia Dąbrowskiego. Strażacy wypompowywali wodę z jezdni m.in. w Sosnowcu i Będzinie.
źródło: / PAP /