Roty Marszu Niepodległości organizują w całej Polsce serię spotkań otwartych z ich założycielem Robertem Bąkiewiczem. W Łodzi po raz trzeci odmówiono lokalu tej patriotycznej inicjatywie.
Jak informowaliśmy wcześniej Roty MN miały już problemy z wynajmem sali na spotkanie w Łodzi. Najpierw osoby trzecie zastraszyły jednego z właścicieli, a później w jednej z łódzkich sal kinowych powołując się na “regulamin” wypowiedziano kolejną salę.
Gdy organizatorzy myśleli, że gorzej być nie może rano w dzień spotkania z Robertem Bąkiewiczem wypowiedziano salę konferencyjną przy Traugutta 25. Powód? Właściciele nie chcieli szerzyć “mowy nienawiści” (pielęgnowanie polskości to już mowa nienawiści?).
Organizator wydarzenia Kamil Klimczak tak skomentował zawirowania związane z wynajmem sal:
-Z czymś takim, jak teraz, jeszcze się w Łodzi nie spotykaliśmy. Nie podejrzewałem, że poważnych ludzi, przedsiębiorców, można tak łatwo i tak szybko zastraszyć. Wracamy do ponurych czasów cenzury – ale my dalej działamy i spotkanie się odbędzie!
O sprawie poinformował za pośrednictwem Twittera także jeden z liderów Rot Marszu Niepodległości Tomasz Kalinowski.
Tylko zaczęliśmy organizować spotkania otwarte Rot Marszu Niepodległości, a już pojawiają się problemy. W Łodzi po raz trzeci odmówiono lokalu na spotkanie otwarte z Robertem Bąkiewiczem. Farsa, ale spotkanie i tak się odbędzie. Nasi działacze będą czekać na gości w każdym z wcześniej zaplanowanych miejsc.