Google, Microsoft i Intel Corporation, przenoszą do Izraela kluczowe operacje, miliardy inwestycji i tysiące miejsc pracy. Tego typu zagrania wymknęły się uwadze mediów czy polityków w USA.
Kluczowe pozycje w izraelskich oddziałach często piastują weterani izraelskiego wywiadu.
Co więcej, wiele z firm technologicznych, które przenoszą inwestycje i miejsca pracy do Izraela, nadal zbiera znaczące dotacje rządowe USA na swoją działalność.
Jest to szczególnie niepokojące w świetle znaczenia sektora technologii dla całej amerykańskiej gospodarki, ponieważ stanowi 7,1% całkowitego PKB i 11,6% wszystkich płac w sektorze prywatnym.
Firmy te zatrudniają członków izraelskiego wywiadu wojskowego jako czołowych menedżerów i dyrektorów.
Ten ogromny transfer amerykańskiego przemysłu technologicznego był w dużej mierze dziełem jednego z wiodących republikańskich darczyńców – miliardera zarządzającego funduszem hedgingowym Paula Singera.
Projekt Singera mający na celu wzmocnienie izraelskiej ekonomii technologicznej na koszt USA.
Singer jest twórcą Start-Up Nation Central, który założył w odpowiedzi na globalny ruch Divest and Sanctions (BDS), który dąży do użycia pokojowych środków w celu wywarcia nacisku na Izrael.
Projekt ten jest bezpośrednio powiązany z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, który w ostatnich latach publicznie wspomniał, że jego „celowa polityka” polega na tym, że byli członkowie izraelskich „jednostek wojskowych i wywiadowczych… łączą się w firmy z lokalnymi partnerami i partnerami zagranicznymi”.
Wszystko, aby uniemożliwić wielkim korporacjom i zagranicznym rządom bojkot Izraela.
mintpressnews.com