Dzisiaj w godzinach porannych zmarł mały chłopiec w Szpitalu Dziecięcym przy ul. Niekłańskiej w Warszawie. 11 miesięczny Szymon został odłączony od aparatury podtrzymującej życie wbrew woli rodziców oraz bez ich wiedzy. Konsylium lekarzy poinformowało rodziców o śmierci syna kilkadziesiąt minut później po jego śmierci.
Według informacji podawanych przez Alinę Drabik – ciotkę 11 miesięcznego Szymona. 16 stycznia b.r. chłopiec otrzymał zastrzyk z szczepionką przeciwko pneumokokom. Zaś 21 stycznia ze względu na drgawki trafił do szpitala z podejrzeniem zapalenia mózgu.
Z Radomskiego szpitala, gdzie był wpierw przyjęty został przetransportowany do Szpitala Dziecięcego w Warszawie znajdującego się przy ulicy Niekłańskiej. Tamże stwierdzono śmierć mózgową i lekarze chcieli odłączyć chłopca od aparatury deklarując, że – “Nie będą wentylować zwłok”. Rodzice nie zgodzili się na to
Batalia o życie chłopca
Przez kilka miesięcy rodzice walczyli z lekarzami o życie chłopca. Trwały naciski ze strony lekarzy, by odłączyć 11 miesięcznego Szymona od aparatury podtrzymującej życie.
Rodzice chcieli ściągnąć ze Stanów Zjednoczonych specjalistę, który miał się zjawić najwcześniej za dwa dni. Ze zbiórki uzbierano odpowiednie środki na jego przylot oraz opłacenie usługi medycznej.
Niestety dzisiaj przed godziną 10:30 konsylium lekarskie zdecydowało o odłączeniu chłopca od aparatury, aby przeprowadzić próbę bezdechu. Odbyło się to bez wiedzy rodziców, których poinformowano o śmierci ich syna kilkadziesiąt minut po fakcie.
tvp.info/facebook
- Bąkiewicz znowu ogłasza upadłość!
- Płaczek: Nie ma żadnych dodatkowych pieniędzy dla powodzian z Brukseli!
- Mocne słowa europoseł Konfederacji w Parlamencie Europejskim: Zełeński jest roszczeniowy, niewdzięczny i bezczelny
- Ewa Zajączkowska-Hernik w PE: Rolnictwo to nie jest równość płci!
- Hojny gest Sławomira Mentzena dla ofiar powodzi