32-latka z Birmingham w stanie Alabama była przez lata gwałcona. W rezultacie przemocy zaszła kilka razy w ciążę. Teraz prawo stanowe zmusza ją do zezwalania napastnikowi na odwiedzanie dzieci.
W innym przypadku kobiecie grozi areszt.
Przez lata Jessica była gwałcona przez swojego wujka. Zaczęło się, gdy miała 12 lub 13 lat.
“Przychodził do mojego łóżka w nocy.” – opowiada.
Jako nastolatka zaszła w ciążę cztery razy. Za pierwszym razem – w wieku 14 lat – poroniła.
Dwa lata później urodziła chłopca. W wieku 18 lat urodziła trzecie dziecko, jednak zmarło. Mając 19 lat urodziła kolejnego syna.
“Czułam się, jakbym nie miała innej opcji.” – opowiada Jessica.
Wyznała, że rodzina zmusiła ją do wzięcia ślubu ze swoim gwałcicielem. Zostało ono jednak wkrótce unieważnione, ze względu na pokrewieństwo.
“Spędziłam całe moje dzieciństwo w ciąży i bałam się, że on mnie zabije.” – mówi.
Mężczyzna nigdy nie został skazany, choć dowodów było wiele – w tym testy DNA. Trafił jednak do więzienia za przestępstwa narkotykowe. Po wyjściu na wolność gwałciciel postanowił widywać się ze swoimi dziećmi – i sąd mu na to pozwolił.
Co więcej – za każdą wizytę, którą Jessica mu uniemożliwi, kobieta trafi do aresztu na 48 godzin.
“Jesteśmy jednym z dwóch stanów, które nie mają przepisów uniemożliwiających gwałcicielowi dokonania takich rzeczy.” – mówi Juandalynn Givan z Izby Reprezentantów stanu Alabama.
“Ustawodawstwo zawodzi kobiety.” – dodaje.
rmf24.pl