Były prezes Fundacji “Nie Lękajcie się”, Marek Lisiński żąda od Kościoła ogromnego zadośćuczynienia. Lisiński chce otrzymać milion złotych za naruszenie dóbr osobistych i nietykalności cielesnej.
Przypominamy, że Marek Lisiński z Fundacji “Nie lękajcie się” pożyczył od księdza gotówkę (23 tysiące złotych) – następnie, gdy nie oddał pożyczonych pieniędzy, oskarżył duchownego o molestowanie.
Sprawę ujawnił portal Wirtualna Polska. Tym razem portal ujawnia, że Lisiński złożył wniosek o przyznanie miliona zł zadośćuczynienia. Tuż po wykryciu afery z wyłudzeniem pieniędzy Lisiński złożył dymisję.
Choć jak wszyscy przyznają – nie ma konkretnych dowodów na winę księdza Witkowskiego – w przeprowadzonym postępowaniu ukarano duchownego. “Brak jest wystarczających przesłanek psychologicznych przemawiających za prawdziwością oskarżeń” – podkreślano jednak w opinii psychologicznej.
Lisiński nie chce jednak rezygnować z walki z Kościołem. Sprawą o naruszenie dóbr osobistych i nietykalności cielesnej zajmuje się Sąd Apelacyjny w Łodzi, sam proces toczy się z wyłączeniem jawności.