Strażnik więzienny pilnujący posła PO Stanisława Gawłowskiego kontaktował się z kancelarią Romana Giertycha, dyrektorem biura posła Sławomira Nitrasa i innymi politykami Platformy – informuje “Gazeta Polska Codziennie”. Łukasz J. był w przeszłości działaczem młodzieżówki PO. Zostały mu postawione zarzuty.
Zdaniem śledczych strażnik miał pomagać aresztowanemu Gawłowskiemu w kontaktach “z wieloma osobami”. Łukasz J. „nawiązywał połączenia z numerami telefonicznymi kancelarii reprezentującej Gawłowskiego, a nawet jego żony – dzwonił do niej na numer telefonu zarejestrowany na spółkę Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Szczecinie” – informuje prokuratura. Gawłowski miał też nawiązywać kontakty z dyrektorem biura posła Nitrasa.
Samorządowcy szykują się do wyborów. Chcą poprzeć opozycje. Ujawniono dwa scenariusze
Gazeta dotarła do informacji, że Łukasz J. był w przeszłości członkiem młodzieżówki PO. „W czasie pobytu Gawłowskiego w areszcie dotarł także do innych działaczy zachodniopomorskiej PO” – pisze GPC. Prokuratura postawiła strażnikowi zarzut przekroczenia uprawnień.
Stanisław Gawłowski jest podejrzany m.in. o przestępstwa korupcyjne w związku z tzw. aferą melioracyjną.