Bartłomiej M. pozostanie w areszcie. Były rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej za rządów PiS jest oskarżony o działania na szkodę PGZ.
O decyzji sądu poinformował portal Interia. Jak zaznacza – sąd zdecydował się odrzucić zażalenie Bartłomieja M. uznając, że nadal pozostają przesłanki do utrzymania tymczasowego aresztowania.
Bartłomiej M. pozostaje w areszcie i jest oskarżony o działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej w związku z zawartą przez nią umową szkoleniową. Prokuratura podkreśla, że wraz z innymi podejrzanymi doprowadził do wyrządzenia koncernowi szkody w wysokości prawie 500 tys. zł.
Przypominamy, że Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało sześć osób w związku ze śledztwem dotyczącym prowadzenia Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Wśród zatrzymanych znalazł się były rzecznik MON, Bartłomiej M.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Bartłomiej M. trafił do Zakładu Karnego przy ul. Konarskiego w Tarnowie. Jego adwokat twierdzi jednak, że zatrzymany jest w bardzo dobrej formie – Nic mu nie grozi i nie jest prawdą, że współwięźniowie zachowywali się w sposób agresywny do mojego klienta. Pan Bartłomiej przebywa sam w celi – tłumaczy mec. Szaranowicz.
Bartłomiej M. i były poseł PiS Mariusz Antoni K. usłyszeli w Prokuraturze Okręgowej w Tarnobrzegu zarzuty powoływania się wspólnie na wpływy w instytucji państwowej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej.