Rządowe media atakują Kresowiaka związanego z Konfederacją

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Prorządowe portale internetowe próbują zdyskredytować historyka i kandydata Konfederacji do Parlamentu Europejskiego, prof. Włodzimierza Osadczego z KUL, insynuując mu powiązania z kontrowersyjną Fundacją Otwarty Dialog i jej szefową, Ludmiłą Kozłowską. Dopuściły się manipulacji, m.in. świadomie pomijając związki znanego polityka PiS Adama Lipińskiego z FOD.

W sobotę dwa prorządowe portale internetowe, wPolityce.pl i niezalezna.pl, zamieściły artykuły, w których próbowano zdyskredytować historyka, eksperta ds. stosunków polsko-ukraińskich i kandydata Konfederacji do Parlamentu Europejskiego, prof. Włodzimierza Osadczego z KUL. W tym kontekście dopuściły się manipulacji. Później zostało to powtórzone m.in. przez portal stacji TVP Info. Jednocześnie media ta świadomie pominęły wątek dotyczący powiązań znanego polityka PiS Adama Lipińskiego z kontrowersyjną Fundacją Otwarty Dialog.

Przypomnijmy, że w piątek liderzy Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy przedstawili na konferencji prasowej dokument z 2014 roku, z którego wynika, że ówcześni europosłowie PiS, tym Andrzej Duda, wstawiali się u unijnej Wysokiej Przedstawiciel ds. Spraw Zagranicznych za Muchtarem Abliazowem, głównym sponsorem kontrowersyjnej Fundacji Otwarty Dialog. Krzysztof Bosak przypomniał, że obecnie związki FOD z Abliazowem mają być dowodem na rosyjskie powiązania fundacji. Z kolei poseł Jacek Wilk wskazał na paradoks, iż PiS doszukuje się związków innych osób z Kremlem, „a jest dokładnie odwrotnie”. Jego zdaniem politycy partii rządzącej powinni wytłumaczyć się ze związków z FOD. Ostatnio brytyjska gazeta Sunday Times odnotowała raport komisji mołdawskiego parlamentu z lutego ub. roku, w którym zasugerowano, że Fundacja Otwarty Dialog brała udział w praniu brudnych pieniędzy pochodzących z rosyjskich źródeł. Przedstawiciele Fundacji zaprzeczyli tym oskarżeniom.

Dzień później, w sobotę, prorządowy portal wPolityce.pl w kontekście wystąpienia polityków Konfederacji zaatakował kandydata tego ugrupowania do PE, prof. Włodzimierza Osadczego z KUL.

„Redakcja portalu wPolityce.pl dotarła do zdjęcia, na którym historyk ukraińskiego pochodzenia prof. Włodzimierz Osadczy, startujący z trzeciego miejsca listy Konfederacji KORWiN Braun Liroy Narodowcy w województwie lubelskim, pozuje do wspólnego zdjęcia właśnie z szefową Fundacji Otwarty Dialog Ludmiłą Kozłowską. Fotografia nie powinna wzbudzać zdziwienia – w końcu to Osadczy był promotorem pracy doktorskiej Kozłowskiej” – napisał portal wPolityce.pl.

Uwagę zwraca użycie sformułowania „historyk ukraińskiego pochodzenia”, które nawiązuje do insynuacji rozpowszechnianych przez część prorządowych, a zarazem proukraińskich dziennikarzy i publicystów, podważających polskie korzenie urodzonego we Lwowie, a wychowanego na Wołyniu prof. Osadczego.

Portal ten przypomniał też o fotografii prof. Osadczego w mundurze Armii Czerwonej, pomijając fakt, że został do niej powołany w czasach sowieckich, gdy jeszcze mieszkał na Wołyniu.

Należy zaznaczyć, że portal wPolityce.pl powołuje się „na jeden z wywiadów” prof. Osadczego, w którym mówił on o okolicznościach, jakich ponad 10 lat temu zetknął się z Kozłowską. Całość artykułu tego medium miała wyraźnie sugerować powiązania historyka, a pośrednio również Konfederacji, z oskarżaną o powiązania z Rosją Ludmiłą Kozłowską, szefową FOD.

Tymczasem, prof. Osadczy sam szeroko opisał tę sprawę w ubiegłym roku, w rozmowie z portalem Kresy.pl. Zwracał w nim uwagę na początki działalności w Polsce późniejszej szefowej Fundacji Otwarty Dialog, Ludmiły Kozłowskiej oraz związki współzałożyciela Fundacji, Iwana Szerstiuka, z pierwszym rządem PiS, w tym z ówczesnym ministrem Adamem Lipińskim.

KRESY.PL

https://medianarodowe.com/j-kaczynski-przynaleznosc-do-ue-jest-wymogiem-polskiego-patriotyzmu/

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY