Prezydent USA Donald Trump poinformował, że rozważa wysyłanie nielegalnych imigrantów przebywających w USA do tzw. miast sanktuariów. Chodzi tutaj o duże amerykańskie miasta jak Los Angeles, które odmawiają współpracy z rządem federalnym ws. imigracji.
„Ze względu na fakt, że Demokraci nie są skłonni, by zmienić nasze bardzo niebezpieczne przepisy imigracyjne, rzeczywiście poważnie rozważamy, jak to zostało podane, umieszczenie Nielegalnych Imigrantów wyłącznie w Miastach Azylowych. Radykalna Lewica zawsze chciała mieć politykę Otwartych Granic, Otwartych Ramion – więc to powinno ich uszczęśliwić” – napisał Donald Trump na Twitterze.
W czwartek dziennik “The Washington Post” ujawnił informację o tym planie. Informacje pochodziły z anonimowego źródła. Administracja Donalda Trumpa w czasie debat miała dyskutować nad wysłaniem imigrantów do miast sanktuariów. Miasta te jak Los Angeles słyną ze swojej lewicowości i poparcia dla Partii Demokratycznej.
Po raz pierwszy pomysł ten pojawił się w listopadzie zeszłego roku, tuż po wyborach środka kadencji. Wówczas w kierunku USA zmierzała karawana imigrantów z Ameryki Środkowej.
Po raz drugi – w lutym, gdy trwało zawieszenie rządu spowodowane nieprzyjęciem budżetu. Co z kolei było spowodowane brakiem zgody Kongresu na pieniądze na budowę muru granicznego. W obu przypadkach pomysł został odrzucony przez Departament Bezpieczeństwa Narodowego.
Przed wpisami Donalda Trumpa fakt, że taki pomysł się pojawił, potwierdziły Biały Dom i Departament Bezpieczeństwa Narodowego.
Miasta sanktuaria to te, których władze odmawiają współpracy z funkcjonariuszami agencji ds. imigracji i ceł (ICE). Np. nie przekazując im informacji o znajdujących się na ich terenie nielegalnych imigrantach. Tym samym utrudniając lub uniemożliwiając ich deportację. Dwa stany – Kalifornia i Nowy Jork przyjęły nawet ustawy na szczeblu stanowym, które w całości czynią je miastami azylu. Stany te są bastionami Partii Demokratycznej.
W roku budżetowym 2018 funkcjonariusze ICE aresztowali z powodu złamania przepisów imigracyjnych 20464 osób. Dla porównania, w ostatnim roku budżetowym za kadencji Baracka Obamy liczba aresztowanych z tego powodu wyniosła 9086 osób.
Źródło: / PAP /