Imam Leonid Kushnarenko to islamski kaznodzieja w Czechach i przewodniczący praskiej wspólnoty muzułmańskiej. Spotkał się z ostrą krytyką po tym, jak nakazał muzułmanom uzbroić się po strzelaninie w Christchurch w Nowej Zelandii.
Po strzelaninie w Nowej Zelandii przywódca myśli islamskiej ogłosił wezwanie, by muzułmanie uzbroili się.
W swoim poście imam napisał: „W świetle ostatnich tragicznych wydarzeń informuję wszystkich naszych członków, zwłaszcza mężczyzn, wszystkich, którzy chcą… uzbroić się, by chronić swoje zdrowie i własność. Skontaktuj się ze mną, a pomogę ci. Salam alaikum,”
Sprzeciw wobec wezwania imama pochodzi od niektórych osób z samej społeczności muzułmańskiej. W rzeczywistości praska społeczność muzułmańska wydała oświadczenie na Facebooku.
„Każde oświadczenie lub akt przewodniczącego Kushnarenko jest jego prywatną działalnością i nie odzwierciedla opinii muzułmanów mieszkających w Pradze lub Czechach” – czytamy w oświadczeniu.
Po fali krytyki Kushnarenko stwierdził: „To kwestia zapobiegania. Powiedziałem to, aby zapobiec głupcom chodzenia do meczetu i robieniu złych rzeczy.”
Szef czeskiego Centrum Społeczności Muzułmańskich, Muneeb Hassan Alrawi, również skomentował oświadczenie imama. Stwierdził, że nie popiera go i określił jego nakaz jako „zły krok”.
Komentarze Imama Leonida Kushnarenko pojawiły się po tym, jak turecki prezydent Erdoğan został skazany za zachowania po strzelaninie w Nowej Zelandii. Prezydent Turcji pokazał także zdjęcia ze strzelaniny na jednym z jego wieców politycznych.
Erdoğan poszedł o krok dalej. Powiedział Nowozelandczykom i Australijczykom w rocznicę bitwy o Gallipoli, że anty-muzułmańscy turyści będą „odsyłani do trumien jak ich dziadkowie”.
voiceofeurope.com