Dane dotyczące liczby zgonów i urodzeń przedstawione przez GUS nie napawają optymizmem. Według ekspertów potrzeba 20 lat, aby zażegnać kryzys demograficzny – i to przy intensywnej polityce prorodzinnej.
GUS podaje, że w 2018 r. zmarło 414 tys. Polaków, podczas gdy w tym samym czasie na świat przyszło 388 tys. dzieci. Demografowie prognozowali, że taka sytuacja w polskim społeczeństwie będzie odnotowana dopiero za pięć lat.
Współczynnik dzietności jest cały czas bardzo niski (około 1,45). Aby można było mówić o zastępowalności pokoleń, musiałby on osiągnąć minimum 2,1. Program 500+ nie jest w stanie odwrócić niekorzystnej tendencji. Nasze społeczeństwo starzeje się niepokojąco szybko, a dzieci rodzi się stanowczo za mało. W 2000 r., osób w wieku 75+ lat było 1,7 mln, a w 2017 r. było to już 2,7 mln.
Czytaj również: Viktor Orban: polityka prorodzinna to jedyna szansa dla Europy
Marek Grabowski, prezes Fundacji Mamy i Taty, w rozmowie z “Naszym Dziennikiem” poinformował, że potrzebujemy co najmniej 20 lat intensywnej pracy na rzecz zwiększenia dzietności, aby zażegnać kryzys demograficzny.
“Robiliśmy analizy z tym związane i według nich, aby wyjść z zapaści Polska potrzebuje minimum 20 lat. W tym czasie musiałyby być prowadzone intensywne działania związane z kulturą, budownictwem czy wsparciem ekonomicznym młodych matek” – mówił Marek Grabowski.
Źródło: RadioMaryja
- Bąkiewicz ogłasza sukces, czyli… porażkę!
- „Mimo zmiany logo na serduszko, Platforma to dalej banda nierobów”
- Konfederacja uderza w PiS: Nie dajcie się nabrać na malowanych patriotów
- Tumanowicz ostro do Bąkiewicza: Wziął pan pieniądze za uwalenie tej ustawy?
- Roman Fritz o swoim MOCNYM PRZEMÓWIENIU: „Kohut tak mnie nakręcił, że emocje zagrały”!