Rafał Gaweł w styczniu usłyszał wyrok 2 lat więzienia. Skala przestępstw, które popełnił szef OMZRiK jest ogromna. Sama sędzia Alina Kamińska podkreślała, że “sprawa, jak nawet na sprawy w których orzeka sąd apelacyjny, jest sprawą wyjątkową i sprawą szczególną”.
Sędzia przez godzinę uzasadniała orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Białymstoku. Najwięcej uwagi poświęciła głównemu oskarżonemu, który od początku podkreślał, że jest niewinny, a cała sprawa jest zemstą na nim prokuratury i sądu. Zdaniem sądu tak nie było, bo cały proces jak i poszczególne jego etapy były prowadzone rzetelnie. Sędzia wskazała, że ocenę zachowania oskarżonego wyrazili biegli, o których badanie wnosił sam oskarżony.
Czytaj również: Skandal! Rafał Gaweł i jego lewacka organizacja decyduje kto ma dostać pozwolenie na broń
W bardziej rozczarowujący z punktu widzenia interesu publicznego pozostaje fakt iż inicjator i pomysłodawca tego całego projektu, a mianowicie Rafał Piotr G. […] uczynił z wyłudzenia pożyczek, dotacji sposób na wygodne życie, bo tak to należy ująć – mówiła Sędzia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku Alina Kamińska.
Rafał G. okradł bank
Dowiadujemy się, że oskarżony nie tylko przywłaszczył sobie 120 tysięcy złotych za coś czego nigdy nie wykonał, ale ukradł również 220 tysięcy zł z Kredyt Banku (obecnie Santander).
Pojawia się kolejna kwestia, kwestia pobrania pieniędzy na szkodę banku, która została – i to w sposób prawidłowy – określona przez sąd pierwszej instancji jako kradzież pieniędzy, jako zwykła kradzież pieniędzy. Dotyczy to kwoty 220 tys. złotych pobranej w oparciu o kartę charge – podkreśla Dziennik Narodowy.
Jak przekazała sędzia Kamińska, wymierzona kara dwóch lat pozbawienia wolności oraz zakaz prowadzenia działalności gospodarczej i zajmowania stanowisk w stowarzyszeniach oraz innych organizacjach jest adekwatna do całego spektrum zachowań oskarżonego, jego wiodącej roli w popełnianiu przestępstw, okoliczności czynów i wysokości szkody. Jedyną okolicznością łagodzącą był dla sądu fakt, że Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych został jednak powołany, a oskarżony choć w niewielkim stopniu, spłacił część należności.