Rzeczpospolita donosi, że powstanie nowy ruch polityczny, który będzie się opierał na osobach, które mogą pomóc w pokonaniu PiS. Na czele ma stanąć Donald Tusk.
Tusk chciałaby, aby w ruchu znalazły się osoby, które obecnie przebywają poza Sejmem oraz samorządowcy, którzy kojarzą się jednoznacznie z krytyką PiSu.
Robocza nazwa projektu to Ruch 4 czerwca. Otoczenie Tuska z coraz większym niepokojem przygląda się obecnej sytuacji opozycji – podkreśla Rzeczpospolita.
Projekt 4 Czerwca będzie potrzebny zarówno wtedy, gdy opozycja przegra wybory do PE, jak i wtedy, gdy je wygra. A porażka opozycji bez szerokiej listy jest prawdopodobna. Wtedy konieczny będzie restart – twierdzi polityk zaangażowany w sprawę.
Donald Tusk dodaje oliwy do ognia i nawołuje: “Powinniśmy protestować”
Ruch 4 Czerwca ma więc zapewnić opozycji wygrane wybory do Sejmu. Jak przekonuje rozmówca Rzeczpospolitej – nie ma być on wymierzony w Platformę Obywatelską, ale w Prawo i Sprawiedliwość. Pierwsze rozmowy z politykami już trwają.
Rozmowa z Donaldem Tuskiem jak zwykle ciekawa, jak zawsze o kwestiach najważniejszych – dla Europy, dla Polski, dla regionów i miast. Nie zabrakło też wątków historycznych – w związku z dzisiejszą rocznicą Okrągłego Stołu i nadchodzącymi obchodami 4 czerwca – komentuje Trzaskowski spotkanie z Tuskiem.
Do czerwca w centrum wydarzeń będzie jednak Gdańsk i Europejskie Centrum Solidarności, z którego wycofała się Solidarność.