Parafrazując słynną frazę Stanisława Stroińskiego po politycznym zabójstwem prezydenta Gabriela Narutowicza w 1922 r., możemy powiedzieć „PO-PIS płacze nad tą trumną”. Tak jakby ideowy, zasadniczy, fundamentalny konflikt naszego czasu zniknął przez morderstwo kolekcjonera cudzych pieniędzy, kryminalisty i schizofrenika na kolekcjonerze mieszkań i liberalnym polityku Pawle Adamowiczu.
Dlatego prawico znaj miarę!
Po Marcelim Handelsmanie, Mieczysławie Michałowiczu, Wincentym Rzymowskim, Mikołaju Kwaśniewskim, Romualdzie Millerze (wszyscy ekskomunikowani masoni i zaangażowani politycznie w międzywojniu) też byście płakali? Poza smutkiem i zadumą nad potępionymi, nic nie jesteśmy im winni.
Po Jacku Kuroniu, Bronisławie Geremku, Tadeuszu Mazowieckim też byście nosili żałobę? Dzierżyński i Bierut też byli etnicznymi Polakami, ale nic z tego pozytywnego wynika.
Sprawa śmierci Adamowicza pokazuje, jak PIS jest blisko PO, jaka cienka jest granica ideowa między tymi formacjami. Zresztą są z tego samego pnia Rewolucji. Chcecie “frontu jedności narodu”?
Adamowicz był funkcjonariuszem tej całej, wielkiej globalnej zmiany, którą fundują nam globalni marksiści. Czy Adamowicz nie sygnował dokumentu z innymi prezydentami liberalnych miast, aby wbrew władzom Najjaśniejszej Rzeczpospolitej sprowadzić nowe ludy osiedleńcze, występujące pod propagandową nazwą „uchodźcy”? Takie działania wyczerpują znamiona czynu zabronionego i kwalifikowały się katem w monarchii Piastów, czego doświadczył wójt Albert z Krakowa.
A może trzeba przypomnieć o patronacie nad marszami sodomitów w 2016 i 2017 jakie miały miejsce Gdańsku? I o programie deprawacji dzieci, które jako pierwsze miasto w Polsce wprowadziło pod jego patronatem, o przewrotnie brzmiącej nazwie “Modelu na Rzecz Równego Traktowania” w ramach polityki antydyskryminacyjnej. Zapomnieliście o cytacie: Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą we Mnie, temu byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza ?
13 stycznia myślałem o tym, by Adamowicza zapytać publicznie jakie stosunki łączyły go z ks. prałatem Henrykiem Jankowskim, na którego parafii był ministrantem. Jeśli Jankowski był pedofilem, niech go oskarży, a jak zarzuty są nieprawdziwe, i są częścią propagandowej nagonki, niech broni jego dobrego imienia. Nie zrobił niczego do swojej śmierci. Tchórz, w obu wypadkach winny.
Wielu zarzuci mi nie czułość wobec majestatu śmierci człowiek. Ale przywołam obrazek, jaki osobiście widziałem, walcząc z afirmacją sodomii na ulicach miasta Gdańska. Opętane twarze i wręcz metafizyczne Zło.
Można spojrzeć jeszcze inaczej, teologiczne. Bóg jest zazdrosny o katolicką Polskę. Nie wypuści jej ze swych rąk. Pierwej wycofa się, wydając nas pastwę naszych namiętności, by oczyścić Ojczyznę ze złego. Czyż Bóg nie dopuszcza zła, by wyprowadzić z tego większe dobro?
Stęsknionym po zmarłym prezydencie, już ikony i “męczeniku” liberalnego paradygmatu, przypominam, że zobaczycie go na Sądzie Ostatecznym, ale czy po stronie kozłów, czy owiec tego wam nie powiem, gdyż tego nikt nie wie. A ty Prawico walcz dalej i nie ulegaj emocji chwili. I pomódl się za duszę śp. Zmarłego. Jeśli nie jest potępiony, bardzo tego potrzebuje.
RIP
Autor: Piotr Błaszkowski