Robert Biedroń zaprosił Magdalenę Adamowicz na listę do wyborów europarlamentarnych: “Byłbym zaszczycony, gdyby żona mojego kolegi kontynuowała jego dzieło”.
Polityk zadeklarował zaproszenie na listę Adamowicz na łamach “Super Expressu” – Byłbym zaszczycony, gdyby żona mojego kolegi, słupszczanka, kontynuowała dzieło Pawła Adamowicza w Parlamencie Europejskim.
Magdalena Adamowicz także niedawno przyznała, że politycy namawiają ją na start w wyborach. W rozmowie z Onetem uznała jednak, że polityka jest brutalna i teraz nie czuje potrzeby jednoznacznej deklaracji
Wielu mnie namawia, żebym kontynuowała jego dzieło i zaangażowała się w politykę, żebym kandydowała do Parlamentu Europejskiego. Nie wiem, ale dziś nie czuję takiej siły. Polityka jest taka brutalna – mówi żona tragicznie zmarłego polityka.
Biedroń może konkurować z politykami PO, którzy również chcą Adamowicz na swoich listach. – Nie wiem, czy pani Magdalena się zdecyduje, ale ludzi z taką postawą będziemy szukać na nasze listy – przyznał poseł Borowczak.
Jest w środowisku taka dyskusja, że potrzebujemy na naszych listach takich osób, które będą nam pomagać w walce z nienawiścią, które będą to gwarantowały swoją postawą. Bez takich ludzi to będzie trudne zadanie. Mamy też posłów, którzy nie przebierają w słowach – kontynuuje poseł.
Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem na scenie WOŚP. Do ataku doszło podczas finału 27 Wielkiej Orkiestry Wielkiej Pomocy. Pomimo 5-godzinnej operacji, prezydent Gdańsk zmarł.
Przegraliśmy walkę o życie pana prezydenta. Prezydent Adamowicz nie żyje. Część jego pamięci – poinformował zastępca dyrektora gdańskiego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego. Staraliśmy się podtrzymać czynności życiowe, tak by żona Pawła Adamowicza mogła się z nim pożegnać. To się nie udało. Serce stanęło. Informację podaliśmy po konsultacji z rodziną.