Wiosną 2018 r. “Porty Lotnicze”, które zarządzają warszawskim lotniskiem, podpisały z Baltoną umowę na wynajem części powierzchni handlowej na Okęciu. Całość umowy opiewa na 710 mln zł, a współpraca ma trwać 9 lat. Wybór najemcy wywołał jednak duże kontrowersje.
Jedna z największych w ostatnich latach umów o wynajem powierzchni handlowej na Lotnisku Chopina nie miała formalnej tarczy antykorupcyjnej CBA.
Wcześniej Przedsiębiorstwo Państwowe “Porty Lotnicze” (PPL), które zarządza warszawskim lotniskiem, przekonywało, że taką osłonę posiadało, odrzucając jednocześnie oskarżenia o manipulacje i oszustwa podczas wyboru najemcy. Centralne Biuro Antykorupcyjne podkreśla jednak, że działania takich spółek jak PPL pozostają w ciągłym polu zainteresowania służb.
W maju 2018 r. “Porty Lotnicze”, które zarządzają warszawskim lotniskiem, podpisały z Baltoną umowę na wynajem części powierzchni handlowej na Lotnisku Chopina. Wybór najemcy wywołał duże kontrowersje, głownie ze względu na zarzuty firmy Lagardere (LTR), konkurenta Baltony, która wcześniej zarządzała 90 proc. powierzchni handlowej na warszawskim lotnisku.
Lagardere zarzuca Portom ujawnienie swojej oferty i ustawienie całego procesu pod jednego oferenta.
PPL stanowczo odrzucają oskarżenia i mówią z kolei o rozgoryczeniu przegraną Lagardere’a, argumentując, że koniec końców wybór Baltony był znacznie bardziej opłacalny dla państwowej spółki. Sprawa najmu między LTR a PPL będzie miała swoje rozstrzygnięcie w sądzie.
Jednym z argumentów Portów przeciwko w/w firmie było to, że cały proces negocjacji oraz podpisania umowy z Baltoną odbywał się pod nadzorem Prokuratorii Generalnej oraz formalną tarczą antykorupcyjną CBA.
“Uzyskawszy taką zgodę, PPL prowadził jednocześnie negocjacje zarówno z Baltoną, jak i LTR. Co istotne, całe postępowanie w tym trybie objęte było formalną tarczą antykorupcyjną CBA” – twierdził prezes Portów Mariusz Szpikowski.
Formalnej tarczy antykorupcyjnej jednak nie było. W CBA takiej procedury nie wszczęto, choć całym procesem służby się interesowały.
“Wszystkie spółki z udziałem Skarbu Państwa, w związku z ochroną interesów ekonomicznych państwa, pozostają w zainteresowaniu CBA i co ważne nie musi to być formalna tzw. tarcza antykorupcyjna.
Fakt nieobjęcia formalną procedurą tzw. tarczy (osłony) antykorupcyjnej nie oznacza, że takie spółki nie pozostają w naszym zainteresowaniu. Biuro podejmuje w tym zakresie odpowiednie przedsięwzięcia i działania – o szczegółach i sposobach nie informujemy.” – wyjaśnia Temistokles Brodowski, rzecznik CBA.
Business Insider