Antyrządowe protesty, które od listopada przetaczają się przez Francję, odbędą się także w sobotę i sylwestra. Przedstawiciele ruchu zapowiadają manifestacje także po Nowym Roku.
– Żółte kamizelki pozostają w gotowości – zapowiedziała rzeczniczka ruchu. Jeden z liderów Beniamin Cauchy powiedział, że sylwestrowe manifestacje mają pokazać, że „mobilizacja żółtych kamizelek nie zakończy się wraz z końcem roku”.
Zapowiedział masowe protesty pod koniec stycznia, jeśli prezydent Emmanuel Macron nie spełni żądań protestujących.
Paryskie władze poinformowały, że uroczystości sylwestrowe na Polach Elizejskich odbędą się mimo zapowiedzianych protestów. Stołeczni urzędnicy zapowiedzieli pokazy sztucznych ogni oraz dźwięku i światła.
Całość odbędzie się pod hasłem „braterstwo”.
Protesty, które szybko przerodziły się w uliczne zamieszki i starcia z policją, wybuchły po tym, jak władze Francji zapowiedziały podwyżki cen paliw. Rząd wycofał się z tych planów, jednak teraz uczestnicy demonstracji domagają się obniżenia lub zniesienia podatków, podwyżek emerytur i minimalnej pensji oraz zwiększenia siły nabywczej pieniądza.
TVP.INFO