Rosyjski oligarcha, Oleg Deripaska, wie jak przeżyć ciężkie czasy. Departament Skarbu zniósł sankcje wobec firm kontrowersyjnego Rosjanina.
W kwietniu USA zdecydowało wprowadzić ostrzejsze sankcje wobec Rosji, z tego powodu imperium aluminiowe Deripaski znalazło się w tarapatach. Oligarcha postanowił się jednak nie poddawać i negocjować z amerykańskimi urzędnikami.
Jeśli pójdę na dno to razem z sobą pociągnę wiele zachodnich firm – przestrzegał Stany Zjednoczone przed utrzymywaniem sankcji wobec jego firm. Oleg Deripaska rozumie lepiej niż większość rosyjskich oligarchów jak za pieniądze kupuje się wpływy w Waszyngtonie – komentuje natomiast były funkcjonariusz Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, Michael R. Carpenter.
On MSNBC’s @amjoyshow this morning to discuss U.S. sanctions relief for Oleg Deripaska’s companies and the Davos Forum invitation to Kremlin-connected oligarchs. Back to “business as usual.”https://t.co/cC18zkqPLN pic.twitter.com/nVawLVQtEb
— Vladimir Kara-Murza (@vkaramurza) 23 grudnia 2018
Departament Stanu postanowił wydać kontrowersyjną decyzję i w ubiegłą środę zniósł sankcje wobec firm Rusal. Wymaga ona jeszcze akceptacji przez Kongres. Decyzja, ze względu na przeszłość Rosjanina, odbiła się szerokim echem w mediach społecznościowych, jednak w samych USA decyzja przeszła właściwie niezauważona – administracja ogłosiła ją bowiem w okresie narastającego konfliktu Białego Domu z demokratami w Kongresie o finansowanie działalności rządu federalnego.
Oleg Deripaska miał być powiązany z zamachem stanu w Czarnogórze, był również oskarżany o powiązania z rosyjską mafią. Oligarcha ma być również blisko związany z prezydentem Putinem, czy jest skoligacony z rodziną Borysa Jelcyna.
forsal