W związku z zamieszkami i rosnącymi niepokojami społecznymi francuskie władze rozważają wprowadzenie stanu wyjątkowego.
“Aby zapobiec nawrotom jednych z najgorszych niepokojów społecznych w ciągu ponad dziesięciu lat i wezwała pokojowych demonstrantów do przystąpienia do stołu negocjacyjnego” – przekazał w niedzielę rzecznik rządu, Benjamin Griveaux.
Od trzech tygodni Francuzi protestują przeciwko planom prezydenta Macrona dotyczących podwyższenia cen paliwa. Manifestacjom towarzyszą zamieszki i rozróby, a obraz Paryża po wczorajszych protestach przypomina krajobraz po bitwie. Grupy z imigranckich przedmieść oraz chuligani i anarchiści podpalali samochody, budynki i niszczyli witryny sklepów. Podpalono również wóz policyjny. Manifestanci zniszczyli także posąg Marianne znajdujący się wewnątrz Łuku Triumfalnego.
“Musimy pomyśleć o środkach, które można podjąć, aby te incydenty się nie powtórzyły” – powiedział Griveaux na antenie radia “Europa 1”.
W związku z narastającymi protestami prezydent Macron ma się dzisiaj spotkać z premierem i ministrem spraw wewnętrznych. Podczas spotkania politycy mają przedyskutować możliwość podjęcia dialogu z protestującymi.
Griveaux przyznał, że wprowadzenie stanu wyjątkowego jest jedną z rozważanych opcji.
DORZECZY / PAP
https://medianarodowe.com/coraz-gorecej-w-paryzu-policji-skradziono-karabin-szturmowy/