Heather Nauert, rzeczniczka amerykańskiego Departamentu Stanu, była pytana na konferencji prasowej o list ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher, który opisało “Do Rzeczy”.
W liście, o którym portal DoRzeczy.pl informował jako pierwszy, Mosbacher wskazuje co wolno, a czego nie wolno mówić ministrom polskiego rządu ws. stacji TVN należącej do amerykańskiej firmy Discovery Communications. Informacja o piśmie wywołała prawdziwą burzę.
Podczas konferencji prasowej o list ambasador zapytał Heather Nauert dziennikarz Associated Press. Zauważył, że Mosbacher popełniła błędy w nazwiskach premiera Mateusza Morawieckiego i szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego.
w DoS o popularnym tu dziś liście pic.twitter.com/ZzacN6wdx4
— grzegorz dabrowski (@gd7171) 27 listopada 2018
– Ambasador Mosbacher dobrze sobie radzi, reprezentując Departament Stanu i rząd USA w Polsce. Podziela również nasze idee i wartości, m.in. wolność prasy – odpowiedziała Nauert, dodając, że treści pisma skierowanego do polskich władz nie będzie komentować.
DORZECZY.PL
https://medianarodowe.com/witold-waszczykowski-ambasador-mosbacher-jest-nowojorska-celebrytka/