Miały być huczne obchody stulecia Niepodległości naszej ojczyzny. Na ten cel stworzono nawet specjalny fundusz, który opiewał na kwotę 240 milionów złotych. Punktem kulminacyjnym miał być ogromny Marsz Niepodległości w Warszawie.
Prawo i Sprawiedliwość miało tylko jeden problem. Co zrobić z tym prawdziwym Marszem Niepodległości, który od lat gromadzi ponad sto tysięcy Polaków i jest największym tego typu wydarzeniem w Europie? Rok temu odpowiedź wydawała się prosta. Prezydent Duda zaprosił do komitetu organizacyjnego wszystkie środowiska, od partii politycznych – włącznie z partią Razem, która maszeruje pod komunistycznymi sztandarami – po związki zawodowe. „Zapomniano” tylko zaprosić organizatorów Marszu Niepodległości. Świadczyło to tylko o jednym – Prawo i Sprawiedliwość chce przejąć kontrolę nad jednym z nielicznych masowych wydarzeń, nad którym nie ma jeszcze kontroli.
Na szczęście działacze środowisk narodowych nie dali się złapać w pułapkę i odpowiednio wcześniej zarejestrowali Marsz Niepodległości jako wydarzenie cykliczne. W tym momencie miały odbyć się dwa marsze – ten prawdziwy i marsz Prawa i Sprawiedliwości, który chciano sprzedać Polakom jako ten jedyny i słuszny.
Kuriozalną sytuacją było to, gdy Prezydent Duda zapraszał na Marsz Niepodległości gości – na Marsz, którego ani On, ani PiS nie organizują. Dwa tygodnie przed Marszem poinformowano, że ani Prezydent, ani politycy Prawa i Sprawiedliwości nie pójdą w Marszu Niepodległości! Co więcej, na portalach kontrolowanych przez partię rządzącą odradza się Polakom udział w tej największej i niezależnej uroczystości. Organizatorzy zaprosili Prezydenta oraz polityków na Marsz Niepodległości, Prezydentowi zaproponowano przemówienie na otwarcie Marszu. Wszyscy odmówili. Od kilku dni media – i te związane z Prawem i Sprawiedliwości, i te związane z Platformą Obywatelską – szczują Polaków na Marsz Niepodległości, straszą hordami faszystów, nazistów i rasistów.
Dlaczego Prawo i Sprawiedliwość tak zaciekle zwalcza Marsz Niepodległości? I dlaczego stoi w jednym szeregu z tymi, którzy rzekomo są ich wrogami (PO)? Bo tak naprawdę nikomu z tych partii nie jest na rękę to, że Polacy sami potrafią się organizować. Marsz Niepodległości powstał jako inicjatywa oddolna, organizowana od lat przez polskie środowiska narodowe, za pieniądze prywatne, pochodzące ze zbiórek i dobrowolnych wpłat. Prawo i Sprawiedliwość nie chce powtórzyć błędu swoich kolegów z węgierskiego Fideszu, którzy pozwolili, by na Węgrzech powstała silna, narodowa partia – Jobbik – reprezentująca interesy Węgrów, a nie zagranicznych korporacji. Dlatego PiS zwalcza środowiska narodowe, tym bardziej, że politycy partii rządzącej zdają sobie sprawę, że obecnie tylko te środowiska odkłamują fałszywą retoryką PiSu – o tym, że nie sprowadzają imigrantów, że obniżają podatki, że dbają o polskie firmy, że chcą silnej polskiej armii. PiS zrobi wszystko, by w Polsce partia stawiająca interes narodowy ponad wszystko inne nigdy nie miała wpływu na politykę.
Na początku obecnej dekady politycy PiSu, i nie tylko, maszerowali podczas Marszu Niepodległości razem z nami. Szedł Paweł Kukiz i wielu innych… I nie przeszkadzały im awantury, flagi czy banery. Od 3 lat nie było w Warszawie żadnych awantur i ekscesów… Mimo to Marsz Niepodległości organizowany przez narodowców przeszkadza niemal wszystkim.