Minister spraw wewnętrznych Hiszpanii zapowiedział, że nielegalni imigranci, którzy “stosują agresję” będą deportowani. To odpowiedź na ataki na żandarmów w Ceucie.
Nie zamierzamy tolerować imigracji agresywnej i działającej przeciwko naszemu krajowi oraz naszym państwowym siłom bezpieczeństwa – podkreślał szef hiszpańskiego MSW Fernando Grande-Marlaska.
Według polityka wydalenie agresywnych imigrantów będzie sygnałem dla organizacji, które zajmują się przemytem ludzi. Przesłanie to dotyczy imigracji uporządkowanej, bezpiecznej i zgodnej z prawem, która jest możliwa i pożądana, a nie imigracji nielegalnej i agresywnej – tłumaczył na konferencji szef MSW.
Tymczasem wciąż rośnie napływ nielegalnych imigrantów do Hiszpanii. Tylko w weekend liczba osób, które dotarły do hiszpańskich wybrzeży wyniosła 1226 osób.
Decyzja otworzenia hiszpańskiego portu na nielegalnych imigrantów wiąże się z zamknięciem granic dla imigrantów we Włoszech. W ostatnim tygodniu do tamtejszych portów trafiło 1226 osób – informuje Radio Maryja.
Wcześniej minister obrony Hiszpanii Margarita Robles zarzuciła unijnym władzom niechęć wobec przyjmowania imigrantów. – Prawo międzynarodowe nakazuje chronić ludzkie życie. Zapis ten występuje w wielu dokumentach międzynarodowych, np. w Karcie Narodów Zjednoczonych – stwierdziła.
Hiszpania jest jednym z najczęstszych celów podróży imigrantów. Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji obliczyła, że w pierwszym kwartale tego roku dotarło tam 3345 nielegalnych przybyszów, czyli o 38 proc. więcej, niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym.
Dla lewicowego rządu Pedro Sancheza przyjmowanie uchodźców będzie jednym z priorytetów. Madryt proponuje władzom UE przywrócenie obowiązkowych kwot rozdziału uchodźców w krajach członkowskich – dodaje portal Radio Maryja.
radiomaryja.pl